BASF to bardzo duży chemiczny koncern, największy w tej branży na świecie. Jakie miejsce w nim zajmuje sektor rolny?
Michael Heinz: - Sytuacja wygląda tak, że jeżeli weźmiemy wartość sprzedaży to sektor rolny w BASF zajmuje tylko 5-6% całkowitych obrotów koncernu, które wynoszą około 60 miliardów EURO. Wygospodarowaliśmy w zeszłym roku 3,1 miliarda. Jesteśmy działem firmy, który zużywa najwięcej budżetu na działalność badawczo- rozwojową, czyli 24% całkowitego budżetu, jesteśmy jednym z 14 różnych filarów firmy, ale na pewno najbardziej nastawionym na innowacyjne produkty czy działalność badawczo rozwojową.
Dlaczego w każdym miejscu sektor rolny, nawet w UE bardzo dużo środków pochłania, a tak mało przynosi dochodów?
Michael Heinz: - Patrząc na sprzedaż może i tak jest, natomiast jeśli chodzi o działalność badawczo rozwojową to jest zupełnie odwrotnie. Gdybyśmy bowiem teraz, przestali przeznaczać fundusze na działalność badawczo rozwojową to w tym momencie powoli stracilibyśmy całkowicie naszą pozycję rynkową, ponieważ mamy wartość od 9 do 11 miliardów Euro, które w ten sposób wydajemy. Pamiętajmy, że środki na działalność badawczo- rozwojową my wypracowujemy co rok, to nie jest tak, że przejmujemy te pieniądze z innych miejsc.
Nawiązując do warszawskiej wystawy – Rynek Innowacji, którą dziś mieliśmy okazję oglądać. Jaki jest cel prezentacji takich właśnie produktów?
Michael Heinz: - To, że jest się największą firmą tego typu na świecie nie oznacza, że się taką firmą pozostanie w przyszłości. Musimy bowiem kłaść ogromny nacisk na innowacje, innowacyjne produkty, rozwiązania i systemy, tak aby obsłużyć w ten sposób jak najszerszą gamę naszych klientów. Również jako dział produktów rolnych osiągamy korzyści z innowacji opracowywanych dla potrzeb innych działów. Postrzega się koncerny chemiczne jak i chemię za niezbyt „seksowną” działalność. Uważa się, że wiele się już tam nie da odkryć, natomiast tak nie jest, mamy bardzo dużo nowych odkryć, nowych nitek, po których można pójść dalej, organizujemy inwestujemy klastry wzrostu, gdzie badamy różnego rodzaju nowe, innowacyjne rozwiązania np. nowe źródła energii takie jak ogniwa paliwowe oraz ogniwa słoneczne, które może nie przyniosą korzyści w pierwszej i drugiej generacji ale już w trzeciej prawdopodobnie tak.
Czy któryś z produktów przeznaczonych dla producentów rolnych w tej chwili charakteryzuje się najnowocześniejszą technologią?
Michael Heinz: - Trudno powiedzieć, ponieważ wszystkie te produkty są w jakiś sposób nowatorskie czy to jeśli chodzi o sposób działania są one bardzo nowoczesne, formuły lub też np. taka rzecz jak stosowanie fungicydów bezobjawowo tzn. w zastosowaniach gdzie nie występują symptomy chorób dlatego naszym zadaniem jest innowacyjność we wszystkich tych aspektach.
Od zeszłego roku obowiązkowe jest badanie zbóż na mykotoksyny. BASF posiada testy, za pomocą których można to sprawdzić domowym sposobem. Czy takie testy będą dostępne dla polskich rolników?, Jeśli tak to kiedy?
Michael Heinz: - Takie testy już się pojawiły na rynku Polskim, sprzedaliśmy je naszym hurtownikom obsługującym duże gospodarstwa rolne, jednak popyt na te zestawy był dosyć niewielki, jednak jeżeli pojawi się zmiana sytuacji, te zestawy wrócą na rynek tego kraju.
Czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem stosowanie roślin genetycznie modyfikowanych tylko do produkcji np. biopaliw bo żywności na ziemi na pewno zabraknie? Naukowcy oraz różne środowiska ciągle się spierają, czy GMO jest szkodliwe dla człowieka czy też nie.
Michael Heinz: - Jeżeli popatrzymy na tę debatę wśród naukowców, to pojawia się od razu pytanie jak to jest, że cały świat się myli tylko Europa się nie myli. Myślę, że w przypadku biopaliw jest tak, że na razie stanowią one 3% globalnej produkcji rolniczej, może w przyszłości pojawi się dodatkowe 3%. Natomiast mamy do czynienia ze wzrostem popytu na żywność spowodowanym wzrostem populacji światowej, wzrostem zapotrzebowania na mięso ze względu na bogacenie się społeczeństw głównie w krajach rozwijających się. W związku z tym nie będzie możliwe odseparowanie tych dwóch rzeczy czyli biopaliw od żywności.
Który raz jest Pan w Polsce? I jak się u nas podoba?
Michael Heinz: - Po raz pierwszy. Nie widziałem za wiele poza hotelem. Ale moja żona pochodzi z Polski, z Olsztyna.