OPOLAGRA_2025

Rozmowa z Jackiem Marcinkowskim

25 czerwca 2012
Z Jackiem Marcinkowskim, Honorowym Przewodniczącym SRW RP i Dyrektorem Projektu „Świętomięs Polski” rozmawia Bożena Skarżyńska


Panie Jacku, jak przebiegają przygotowania do tegorocznego „Świętomięsa Polskiego”?

Jacek Marcinkowski: - Bardzo intensywnie. Właśnie wróciliśmy z kolegami ze Śląska i Krakowa. Była to już druga nasza wizyta w tym regionie. I powiem pani, że wszystko układa się nadzwyczaj pomyślnie. Gdziekolwiek się pojawimy z propozycją współpracy spotykamy się z wielką życzliwością i uznaniem dla naszego projektu. Okazuje się, że „Świetomięs Polski” jest już rozpoznawalną marką, rzeczywiście o zasięgu krajowym. Cieszymy się, że ogromny wysiłek jaki włożyliśmy w organizację pierwszej edycji imprezy w Poznaniu nie poszedł na marne. Wszyscy nasi rozmówcy na Ślasku, i to nie tylko koledzy z branży, wykazywali wielkie zadowolenie, że to właśnie u nich odbędzie sie tegoroczny „Świetomięs”. Oczywiście najważniejsi są dla nas partnerzy imprezy: katowicka Izba Rzemieślnicza i Cech Rzeźników i Wędliniarzy oraz Ślaska Izba Rolnicza. Ta współpraca daje absolutną gwarancję powodzenia. Nie bez znaczenia jest miejsce realizacji „Świetomięsa”. Słynny Park Śląski w Chorzowie to świetny wybór.

No właśnie, a dlaczego tym razem Śląsk?

Ruszyliśmy w Polskę zgodnie z założeniami imprezy. Żeby podkreślić jej ponadregionalny charakter. Musimy pamiętać, że promujemy mięso, polskie mięso, i nie możemy ograniczać się do jednego obszaru. Stąd pomysł na imprezę wędrowną. A ponieważ w zasięgu naszych zainteresowań są wielkie miasta i aglomeracje – w tym roku – zawitaliśmy na Śląsk. Nie trzeba wyjaśniać, że to naprawdę potężne zagłębie mięsne. Mnóstwo znakomitych firm rzeźniczych, zakładów mięsnych, olbrzymia sieć sprzedaży, no i bardzo wysoka konsumpcja. A poza tym prężne środowisko branżowe. Czasy nie są łatwe, więc trzeba wspomagać kolegów, żeby jeszcze wzmocnić popyt na mięso, a co za tym idzie zwiększyć produkcję i sprzedaż. To nasz obowiązek. W tym roku Śląsk, w następnym może Kielce lub Bydgoszcz, a kiedyś tam nawet Berlin... Tak, tak, zaraz po imprezie poznańskiej mieliśmy propozycję organizacji „Świętomięsa” za Odrą. Może to i dobry pomysł. Promocja w sąsiednich krajach to byłoby coś!

A czym będzie się różnił „Świętomięs” poznański od śląskiego?

Ramy pozostają te same. A więc przede wszystkim kulinaria, edukacja i sport, i oczywiście atrakcyjna oprawa artystyczna. Jeśli chodzi o różnice to głównie dotyczą one regionalnego wymiaru imprezy. Zatem w gastronomii będą królować śląskie specjały ze słynnym Krupniokiem na czele, w strefach edukacyjnych spotkamy elitę naukową uczelni katowickich i krakowskich, a na trzech scenach wystąpią także lokalni artyści. Ale trzeba pamiętać, ze pomimo udziału w imprezie Krzysztofa Krawczyka, prawdziwa gwiazdą naszego przedsięwzięcia pozostaje mięso, polskie mięso. Absolutną nowością jest włączenie do „Świętomięsa” zawodów sportowych i to od razu o międzynarodowym zasięgu. Mam tu na myśli „Mistrzostwa Świata w Biegach na 24 godziny” organizowane przez katowicką AWF. To będzie prawdziwe wydarzenie! Wyobraża pani sobie zawodników, którzy biegnąc w jednej dłoni trzymają kubek z wodą, a w drugiej kawał kiełbasy? To jest dopiero reklama!... Ponadto znacznie rozszerzamy działania na tak zwanej Scenie Ludowej we współpracy ze Śląską Izbą Rolniczą. Jest to na ukłon w stronę hodowców. Również po raz pierwszy zaproponujemy w Chorzowie warsztat kulinarny, otwarty dla szerokiej publiczności, a poprowadzony przez znanych kucharzy. Ale najważniejsze – z punktu widzenia interesów branży – będzie zaproszenie na „Świetomięs” gości z Czech i Słowacji W obliczu kryzysy eksportu do tych krajów, taki gest ze strony naszej społeczności uważamy za w pełni uzasadniony... No i wręczymy „Carneliusa”. Ta nagroda dla dziennikarza wyłonionego za obiektywizm w przedstawianiu problemów naszego środowiska, zwłaszcza w czasach powtarzających sie nagonek na producentów mięsa i wędlin, nabiera szczególnego znaczenia...Tak więc, jak pani widzi, sporo się będzie działo i czeka nas ogrom pracy. Ale mamy w sobie pasję i potrzebę działania, więc jesteśmy pewni, że się uda.

 Zatem życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.    

POWIĄZANE

fot. Łukasz Błasikiewicz/KPRP Panu Prezydentowi–Elektowi dr. Karolowi Nawrockiem...

Wybór Karola Nawrockiego to nie tylko zwycięstwo konkretnego kandydata, ale też ...

Rolnicza Solidarność żąda dymisji wiceministra Kołodziejczaka. Przypmnijmy, że p...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę