Od jak dawna w uprawie rzepaku stosuje Pan preparat Kelpak?
Andrzej Nowiński: - Kelpak stosuję od trzech lat. W pierwszym roku w małym stopniu, w ubiegłym roku w 70%, a w tym już w stu procentach na 190 ha rzepaku. Zastosowałem go też na 100 ha buraków, oraz część w żytach i pszenicach.
W jakiej fazie rozwoju roślin zastosował Pan Kelpak w rzepaku?
Andrzej Nowiński: - Na 60 ha zastosowałem jesienią w fazie 4-6 liści. Natomiast na całości 190 ha zastosowałem wiosną dwa tygodnie po ruszeniu wegetacji, przed strzelaniem w pęd kwiatowy.
Jaka była przyczyna użycia tego preparatu?
Andrzej Nowiński: - Jesienią celem przygotowania rzepaku do zimowania. Na wiosnę celem poprawienia wigoru roślin. Przykładowo rzepak odmiany Catalina (gdzie nie stosowałem Kelpaku jesienią) był przemarznięty i chciałem, żeby się lepiej zregenerował, rozkrzewił. Po tygodniu do dziesięciu dni było widać, że dostał wigoru i ładnie zaczął się rozwijać.
Jaki był efekt działania środka?
Andrzej Nowiński: - Efektem zastosowania optymalnej technologii uprawy rzepaku z prep. Kelpak były jak na ten rok dobre wyniki w plonowaniu. Catalina na lepszym stanowisku wydała 3,8 t/ha. Natomiast średnio z 190 ha namłóciłem 3,4 t/ha. Myślę, że średni przyrost plonu po zastosowaniu preparatu Kelpak wyniósł 4 kwintale/ha.
Czy planuje Pan włączyć Kelpak do technologii uprawy rzepaku na stałe?
Andrzej Nowiński: - Na pewno zastosuję go w tym roku jesienią, bo mogą być późne wschody ze względu na zimno, a na wiosnę na 100% też go dam.
Czy poleciłby Pan Kelpak innym rolnikom?
Andrzej Nowiński: - Proponuję, by inni sprawdzili na polu rzepaku, buraków, żyta czy pszenicy. Zostawić ze dwa przejazdy na ścieżce bez użytego preparatu, a po kilku dniach będą widoczne efekty w rozwinięciu, rozkrzewieniu, szerokości liścia.
Więcej na temat preparatu Kelpak znajdziesz na: www.kelpak.pl