Czy mięso szkodzi ?
Witold Choiński: - Nigdy nie szkodziło i nie szkodzi.
To dlaczego Polska z eksportera mięsa staje się powoli jego importerem ?
Witold Choiński: - Dlatego właśnie, że pewne działania rządu i polityków , w tym parlamentarzystów nie do końca są przemyślane. Apelowaliśmy wielokrotnie o to, żeby w przeszłości walczyć o rynek trzody chlewnej , gdzie byliśmy dużym eksporterem mięsa wieprzowego. Nie podjęcie pewnych rozwiązań prawnych , chociażby ustawa nawozowa, tworzenie gospodarstw produkcyjnych czy dofinansowanie gospodarstw na rozwój produkcji trzody chlewnej spowodowało, że utrwaliliśmy , to co mieliśmy już od wielu lat czyli duże rozdrobnienie hodowli i jej nieopłacalność. Nie poszliśmy w inwestycje hodowlane np. w stworzenie dobrego materiału genetycznego czy rozwój stad towarowych i to spowodowało, że zostaliśmy dalej rozdrobnionym dużym producentem, który nie jest dzisiaj w stanie konkurować na rynku europejskim.
Czy bój o ubój rytualny w Sejmie to walka o humanitarny sposób uśmiercania zwierząt czy polityczna rozgrywka ?
Witold Choiński: - To jest walka polityczna. Jeżeli partie Jarosława Kaczyńskiego i Palikota nie poprą nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt , kilkaset tysięcy Polaków straci źródło utrzymania. To ostatni ratunek dla ostatniej opłacalnej hodowli zwierzęcej w naszym rolnictwie. Jest to ostatni apel do parlamentarzystów i do rządu , aby się opamiętali i nie dopuścili do tego, rozrobili już w trzodzie chlewnej. Ubój religijny jest dozwolony w 22 krajach Unii Europejskiej, dlatego też utrzymanie zakazu w Polsce , nie wyeliminuje tego sposobu uboju w Europie. Nasz eksport mięsa pozyskiwanego z uboju religijnego zostanie przejęty przez inne europejskie rynki. Ubój koszerny i halal stanowił w zeszłym roku 10 % naszego eksportu drobiu oraz niemal 1/3 eksportu wołowiny, wartego 1,2 mld euro, którego wartość w 2012 roku sięgnęła mld euro. Nie pozwólmy by inne kraje przejęły nasze zyski i nasze miejsca pracy.
Czy wkrótce może się okazać , że nasze dzieci będą oglądać krowy i inne zwierzęta gospodarskie tylko na filmach i ilustracjach ?
Witold Choiński: - Może aż do tego nie dojdzie, ale możemy powiedzieć, że jeśli tak się stanie czyli ustawa ochronie zwierząt nie przejdzie to z pewnością nasze dzieci będą jadły wołowinę importowaną a nie polską .
Jest tu pewien paradoks bo specjalista od promocji wołowiny ( Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego)zostaje przewodniczącym grupy roboczej do spraw promocji Copa – Cogeca , a w Polsce nadal spożycie mięsa wolowego nie wzrasta a raczej maleje.
Witold Choiński: - Dokładnie tak. Jeśli chodzi o spożycie wołowiny w Polsce to musielibyśmy wrócić do roku 2000, kiedy to wołowina kosztowała 3 złote za kilogram i była tańsza niż wieprzowina i drób. I wtedy była używana w większości przypadków jako wkład do przetworów mięsnych. Dzisiaj - przy tej cenie ( kilogram mielonej wołowiny kosztuje około 20 złotych) wołowina stała się pewnego rodzaju luksusem. Nie jest używana już do produkcji przetworów , a jest spożywana tylko i wyłącznie w postaci mięsa kulinarnego. Dlatego też jest obecnie w tak małej ilości konsumowana.
W czym tkwi błąd ? Czy w jakości polskiego mięsa czy w polityce prowadzonej przez polski rząd ? Z roku na rok produkujemy coraz mniej wołowiny i wieprzowiny.
Witold Choiński: - Ja myślę , że nie da się tego rozdzielić. To jest i zła polityka prowadzona przez kolejne ekipy rządzące jak i brak odpowiedniej promocji, odpowiedniej informacji czy odpowiedniego podejścia do tych działań , które są obecnie realizowane.
Jakie zatem działania powinien podjąć rząd , aby uzdrowić sytuacje na rynku mięsa w Polsce ?
Witold Choiński: - Przede wszystkim jeśli chodzi o trzodę chlewną to przyjąć ,,Strategie odbudowy i rozwoju produkcji trzody chlewnej w Polsce do roku 2030’’, która została przygotowana przez organizacje producenckie. Tam jest wszystko wyjaśnione - jak poprawić funkcjonowanie sektora wieprzowiny, co należy zrobić , w którym kierunku pójść. W przypadku wołowiny jest bardzo podobnie. Przede wszystkim edukacja, odpowiednie działania promocyjne i rozwiązania prawne w postaci rozporządzeń do ustaw. Ogólnie mówiąc te trzy czynniki mogą spowodować ,ze cokolwiek zacznie się robić w sprawie odbudowy pogłowia trzody chlewnej jak i odbudowy stada wołowego.
Co trzeba robić , aby wróciły czasy kiedy w kiełbasie było więcej mięsa niż innych dodatków tzw. wypełniaczy ?
Witold Choiński: - Trzeba wyeliminować sieci z handlu.