Skąd pomysł na organizację I Światowych Dni Mleka w Wysokiem Mazowieckiem?
Dariusz Sapiński: - W 1998 roku byłem inicjatorem i organizatorem I Ogólnopolskiego Dnia Mleka w Wysokiem Mazowieckiem. Impreza miała przez 10 lat rangę ogólnokrajową. Pomysł na organizację I Światowych Dni Mleka, zaszczepił we mnie profesor Sznajder z Akademii Rolniczej z Poznania, który działa w międzynarodowych władzach mleczarskich, a my mamy 3,3% udziału w światowej produkcji mleka. Kilkanaście lat temu ten udział był większy, dlatego też z obecnego stanu nie jesteśmy zadowoleni, ale cieszy znaczne podniesienie w ostatnich latach poziomu technologicznego technicznego, który obecnie jest na światowym poziomie. Jestem przekonany, że cała branża mleczarska jest niedoceniana, ranga jest za niska w stosunku do udziału w dochodzie narodowym. Przecież w całym łańcuchu produkcyjnym mleka zatrudnionych jest ponad 600 tysięcy ludzi, a ilość produkowanych przetworów mleczarskich całego naszego sektora obecnie jest gwarancją wyżywienia całego narodu. Dzisiejsza impreza nasza ma, zatem za zadanie przypomnieć o tym bardzo ważnym sektorze gospodarki. Chcemy tym świętem propagować zdrowy tryb życia, a spożycie mleka i wyrobów mleczarskich jest naszego zdrowia gwarantem, jest źródłem niezastąpionego wapnia i wielu witamin. Pragniemy zachęcić społeczeństwo i przekonać, że spożywają za mało mleka, jogurtów, serów (Francuzi np. spożywają ich aż 5 razy więcej).
Co nas ogranicza, aby u nas w kraju spożycie mleka było na należytym poziomie? Czy kwotowanie mleka, czy też brak należytego wsparcia ze strony rządu?
Dariusz Sapiński: - Jest wiele elementów, które ograniczają właściwy, optymalny rozwój. Jednym z podstawowych to sfera bezinwestycyjna, mentalna naszego społeczeństwa. To zadanie naszego rządu, aby różnymi działaniami promocyjnymi, spowodować żeby Polacy popierali nasze rodzime produkty. Władze powinny w życiu codziennym (a nie tylko okazjonalnie) wpajać naszemu społeczeństwu, że kupując nasze produkty tworzą i utrzymują miejsca pracy. Powinien powstać ogólnonarodowy program rozwoju branży mleczarskiej, bo mamy ku temu doskonałe warunki klimatyczne, tradycję, bardzo dobrych rolników – producentów, wiele spółdzielni mleczarskich na światowym poziomie. Tak że uważam, że to jest podstawowe zadanie dla naszych władz.
A co Pan minister Sawicki na Pana propozycje? Jest przecież rolnikiem.
Dariusz Sapiński: - Pan minister ma wiele do zrobienia, jest jeszcze zbyt krótko, aby go oceniać, ja wiem i podpowiadam, co należy dla naszej branży zrobić. Chciałem podziękować Panu ministrowi, że na nasze święto przyjechał i dał wyraz swojemu zainteresowaniu dla polskiego mleczarstwa. Nasza branża jest przecież całkowicie w rękach polskich, a chociażby nawet nasza Mlekovita – współwłaścicielami są okoliczni rolnicy i obecność Pana Sawickiego świadczy o docenieniu i szacunku dla naszej pracy.
Mlekovita jest już na rynku 80 lat. Jak będzie kształtował się jej dalszy rozwój?
Dariusz Sapiński: - Piękna historia, piękny dorobek. Zmienia się obecnie struktura zatrudnienia. Coraz mniej ludzi pracuje w bezpośredniej produkcji, a coraz więcej w dystrybucji i handlu. Taki kierunek wyznacza nowoczesny trend w branży. Komputeryzacja, automatyzacja produkcji powoduje, że człowieka można zastąpić, choć nie na całym etapie technologicznym. Nie przewidujemy, zatem znacznego wzrostu zatrudnienia w samej produkcji, lecz musimy stawiać na marketing, handel, dystrybucję. Tutaj będziemy na pewno zwiększali zatrudnienie, aby sprostać konkurencji krajowej i zagranicznej. Czekamy na wejście Polski do strefy euro, mocna złotówka powoduje mniejsze wpływy z eksportu. Mlekovita miesięcznie wymienia ponad 5 milionów euro, więc proszę sobie policzyć ile to było 3 lata temu, gdy kurs był po 4,75, a ile jest w dniu dzisiejszym gdzie kurs euro wynosi zaledwie 3,30 złotego. Utrzymanie eksportu i silnej pozycji na arenie międzynarodowej to nasze zadanie, ale bezpieczniej będziemy się czuli, gdy nie będziemy narażeni na zmiany kursowe i związane z tym straty. Takie rozwiązanie powinni nam dać politycy i ekonomiści ze strony rządowej.
Czego życzyć Mlekovicie na następne 80 lat, a czego polskim rolnikom?
Dariusz Sapiński: - Rolnikom - zadowolenia i satysfakcji z hodowli, wzrostu produkcji. Mamy duże możliwości i uważam, że całkiem śmiało możemy produkować o około 50% więcej mleka. Zmniejszy się wówczas koszt jednostkowy, poprawi się efektywność u rolników, co za tym idzie znacznie poprawi się konkurencyjność, a to oczywiście spowoduje wzrost przychodów. Naszej Mlekovicie, życzcie większego udziału w rynku krajowym oraz jak największej efektywności produkcji.