OPOLAGRA_2025

Rozmawialiśmy z Andrzejem Górczyńskim , członkiem Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych i Prezesem Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego

12 maja 2008


Dlaczego urzędnicy tak często irytują rolników ?

Andrzej Górczyński: - Biurokracja , która otacza całą Unię Europejską w wielu przypadkach źle wpływa na współpracę urzędników z rolnikami. Zdarzają się urzędnicy, którzy bardzo często źle interpretują obowiązujące przepisy, są nadgorliwi. W związku z tym , że ich los często zależy od sprawującej w kraju władze opcji politycznej częściej w obawie o utratę pracy zajmują się działaniami politycznymi niż merytoryczna pracą. Jest to istotny problem większości urzędów Polsce . Urzędnicy ci najczęściej mają niskie kwalifikacje i dlatego też popełniają mnóstwo pomyłek.
Jednak odpowiedzialnością za swoje błędy bardzo często obarczają rolników. Znam wiele przypadków w ten sposób oszukanych chłopów. Zdarzenia takie miały miejsce między innymi w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zawsze jeśli orzeczona została wina to była ona po stronie rolnika , a nie urzędnika Prawnikom zatrudnionym w izbach rolniczych w kilkuset przypadkach udało się udowodnić, że wina była po stronie urzędników czy też źle interpretowanych przepisów. Urzędnicy w naszym kraju powinni rzetelnie obsługiwać rolników. Rolnik, który przychodzi do jakiejkolwiek instytucji okołorolniczej nie wymaga od obsługującego go urzędnika aby ten częstował go herbata czy kawą , ale chodzi mu przede wszystkim o partnerskie traktowanie i merytoryczną obsługę.
Następnym problemem po stronie rolnika są szybko powstające przepisy, które są nieadekwatne do potrzeb rolnika Podam konkretny przykład rolnik w Unii Europejskiej jak nawet pomyli się w pomiarach pól przy dopłatach obszarowych do 100 euro czyli około 350 złotych nie ponosi żadnych konsekwencji. Natomiast u nas przy pomyłce w pomiarach pól karze się rolników już za 40 czy 50 złotych.



Wiosną rolnicy zamiast wyjść w pola i przygotowywać ziemie pod zasiewy często muszą często siedzieć w domach i wypełniać tony papierów.

Andrzej Górczyński: - Zgadza się. Szczególnie teraz kiedy jest okres składania wniosków obszarowych. Rolnicy muszą te wnioski wypełnić i złożyć do 15 maja w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Izby rolnicze i ODR-y pomagają rolnikom przy wypełnianiu wniosków. Samorząd rolniczy w łódzkim postanowił, że pracownicy Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego będą wypełniać wnioski niedopłatnie, bowiem od rolników nie można pobierać żadnych dodatkowych środków finansowych za wypełnianie wniosków i to z przyczyn bardzo konkretnych. Nasi rolnicy mają bowiem o 1 dopłat obszarowych mniej niż pozostali rolnicy w Unii Europejskiej. Dlatego uważam, że przy tym podstawowym wniosku obszarowym powinno pomóc się rolnikom nieodpłatnie. Natomiast gdy rolnik korzysta z innego rodzaju wsparcia ( programy rolnośrodowiskowe , inwestycje w gospodarstwie rolnym, zakup maszyn czy przekształcenie gospodarstwa na ekologiczne) i wymaga to większego zaangażowania doradcy to powinien zapłacić za pomoc.



Usługi doradcze świadczą zarówno ośrodki doradztwa rolniczego jak i też izby rolnicze. Czy dobrym pomysłem byłoby połączyć te dwie instytucje i stworzyć jedna świadczącą jak najlepsze usługi i zatrudniającą jak najlepszych specjalistów ?

Andrzej Górczyński: - Uważam , że jest to bardzo dobry pomysł. Należałoby moim zdaniem stworzyć mocną instytucje doradczą. Rolnicy czyli izby ( każdy rolnik z mocy ustawy jest członkiem samorządu rolniczego) powinny mieć pełną kontrolę nad doradztwem rolniczym. Dzisiaj mamy oddzielnie izby rolnicze, choć mają w ustawie i statucie zapis o prowadzeniu doradztwa rolniczego. Powyższa sytuacja osłabia pozycje rolników, którzy nie mają żadnego wpływu na wybór władz ODR-u. W ostatnim czasie przecież na 16 dyrektorów ODR – ów w Polsce ponad połowa nie miała kwalifikacji rolniczych. Obsadzano kierownicze stanowiska ludźmi po kierunkach nie mających nic wspólnego z rolnictwem, min. filologii rosyjskiej. Osoby te wygrały konkursy bo nie było w regulaminie konkursowym punktu mówiącego, że osoba ubiegająca się o takie stanowisko powinna posiadać wykształcenie rolnicze. Oznacza to tak naprawdę początek końca wielu ośrodków doradztwa rolniczego. Mówi się o tym w gazecie rolniczej, by uświadomić jak największej liczbie rolników potrzebę zmiany rzeczywistości, jaka nas otacza. Przypomnę , że przed II wojną światową izby prowadziły nie tylko doradztwo rolnicze, ale również hodowle zwierząt czy stacje chemiczno – rolnicze. Podlegały im również firmy nasienne. Dzisiaj cała ta struktura jest już w innych rękach, ale doradztwo trzeba połączyć z izbami. Tu nie chodzi o przejmowanie doradztwa , ale o połączenie z izbami dla dobra polskiego rolnictwa. Obecna podległość ośrodków doradztwa rolniczego moim zdaniem , a mam tu konkretną wiedzę i doświadczenie jest skostniała i wymaga zreformowania.



Co trzeba zrobić aby polscy chłopi mieli dziś takie same dopłaty jak ich koledzy z innych krajów Unii Europejskiej?

Andrzej Górczyński: - W związku z tym , że mamy niższe dopłaty obszarowe możemy dziś jedynie zaproponować opóźnienie w czasie dostosowanie naszych gospodarstw do wymogów unijnych. Wymogi i standardy cross compliance powinny obowiązywać w naszym kraju już od 2009 roku. Nasze sprawy w tym względzie bardzo dobrze reprezentuje w Brukseli Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki , który tłumacząc , że mamy niższe dopłaty niż rolnicy z krajów ,,starej 15’’ skutecznie opóźnia wejście w naszym kraju unijnych standardów, aby nasi rolnicy mieli jak najwięcej czasu na dostosowanie swoich gospodarstw do wymogów Unii Europejskiej.



Jak układa się obecnie współpraca samorządu rolniczego z resortem rolnictwa , szczególnie, że jednym z wiceministrów jest Artur Ławniczak, który wcześniej pracował w izbach ?

Andrzej Górczyński: - Myślę , że dla wszystkich rolników bardzo dobrze się stało, że wiceministrem rolnictwa został człowiek wywodzący się ze średniego, rodzinnego gospodarstwa rolnego, który bardzo dobrze z autopsji zna problemy wsi i jej mieszkańców, a w Izbie Rolniczej Województwa Łódzkiego gdzie wcześniej pracował zmierzył się z tymi problemami pod względem legislacyjnym( prawnym). Jest on bardzo dobrze przygotowany do pełnienia tej funkcji także jako przedstawiciel Związku Młodzieży Wiejskiej w praktyce zapoznał się z wszystkimi przepisami prawnymi dotyczącymi rolnictwa i w wielu przypadkach sam postulował do instytucji rządowych , że należy je zmienić. Dzisiaj takiemu człowiekowi w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest dużo łatwiej te przepisy zmieniać , ponieważ nie poszedł on do resortu rolnictwa uczyć się być wiceministrem tylko udostępnił swoją wiedzę i swoją charyzmę dla resortu i wszystkich rolników. Już teraz wiele jego działań wpłynęło pozytywnie na funkcjonowanie polskiej wsi.



Polska wieś zmienia się . Wymaga wielu reform. Jakie obecnie najważniejsze zadania do zrealizowania przed resortem rolnictwa widzi samorząd rolniczy ?

Andrzej Górczyński: - Moim zdaniem przede wszystkim konieczna jest zmiana przepisów prawnych ,aby usprawnić wniosek obszarowy – żeby był bardzo przejrzysty i prosty do wypełnienia przez rolnika. Należy też uprościć jeszcze wiele innych przepisów aby polskim rolnikom żyło się lepiej. Bardzo ważny jest też silny lobbing w Brukseli, który może pomóc resortowi rolnictwa w przeforsowaniu wielu spraw dotyczących usprawnienia rolnictwa w Polsce. Trzeba przede wszystkim tak usprawnić łańcuch pokarmowy - od obory do stołu , żeby coraz więcej rolników było nie tylko producentami, ale również przetwórcami.
Ważne jest też aby w naszym kraju powstawało coraz więcej grup producenckich. Wiem, że w naszych warunkach jest to trudne, ale starajmy się tworzyć grupy producenckie jeśli naprawdę chcemy przetrwać w tej trudnej, konkurencyjnej gospodarcze europejskiej czy światowej. Szanowni rolnicy tutaj skrupułów nikt już nie ma. W ramach wspólnoty europejskiej tylko mocny partner ma szanse negocjować i stawiać warunki. Naszą wizytówką powinno być także rolnictwo ekologiczne i powinniśmy starać się wypromować zdrowe, produkty ekologiczne. Rolnictwo ekologiczne powinno być mocniej wspierane przez programy pomocowe. Również województwa powinny wspierać regionalne produkty ekologiczne, żeby można było je nie tylko konsumować w ramach regionu, ale także się tymi produktami szczycić u chwalić.



Prezesi izb rolniczych to nie tylko teoretycy, ale przede wszystkim praktycy. Każdy z was posiada własne gospodarstwo rolne i musi łączyć działalność społeczną z pracą na roli.

Andrzej Górczyński: - Oczywiście. Tylko teraz przy tak wielu , nowych przepisach unijnych w wielu przypadkach, widzę to po moich kolegach – prezesach jak i po sobie ,aby dobrze reprezentować rolników musimy być dużo częściej w izbie rolniczej , żeby te przepisy nie tylko przeczytać, ale przede wszystkim dobrze zinterpretować.


POWIĄZANE

fot. Łukasz Błasikiewicz/KPRP Panu Prezydentowi–Elektowi dr. Karolowi Nawrockiem...

Wybór Karola Nawrockiego to nie tylko zwycięstwo konkretnego kandydata, ale też ...

Rolnicza Solidarność żąda dymisji wiceministra Kołodziejczaka. Przypmnijmy, że p...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę