aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Lider organizacji rolniczych

10 października 2002

W siedzibie Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych w Warszawie rozmawialiśmy z jego prezesem, Władysławem Serafinem. Szeroko komentowane otwarcie pierwszego "chłopskiego" biura w Brukseli oraz zabiegi o umocnienie pozycji polskiego rolnika w  Unii Europejskiej wypromowały szefa KZKiOR na lidera organizacji rolniczych.

Panie przewodniczący, kółka rolnicze obchodzą w tym roku 140 lat swojego istnienia. Mają za sobą bogaty bagaż historii, ale też działają obecnie w szczególnie trudnym okresie przygotowania polskiego rolnika do wejścia do Unii Europejskiej. Które z zadań stojących obecnie przed kółkami uważa pan za najtrudniejsze ?

Przed nami stoi odpowiedzialność za polskie rolnictwo i my zdajemy sobie z tego sprawę. Wiemy, że jesteśmy reprezentatywną organizacją i musimy po raz kolejny w historii brać na siebie ten ciężar. Są takie sprawy, które uznajemy za priorytetowe. Na pewno należy do nich zapewnienie rentowności produkcji, zorganizowanie rolnikowi rynku usług, zaopatrzenia w środki produkcji, rynku zbytu i przetwarzania produktów. To są niezbadane obszary korzyści ekonomicznych, które może osiągać polski rolnik, a dzisiaj są szarą strefą opanowana przez wszelkiego rodzaju spekulantów, różnorodne firmy i spółki. Kółka rolnicze mogą te obszary zagospodarować. Rolnik musi zorganizować struktury handlowe gospodarstwa, ale musi go zainspirować i pomóc mu w tym organizacja.

Czy organizując rynek rolny będzie Pan sięgał po nowoczesne narzędzie jakim jest Internet ?

Jestem nastawiony na wykorzystywanie nowoczesnych instrumentów, które niesie ze sobą technika i nowe czasy. Kółka rolnicze wprowadziły kiedyś pługi i płodozmian. To są doświadczenia z przełomu IX i XX wieku. Dzisiaj informatyka jest podstawowym narzędziem  osiągania korzyści ekonomicznych. Rolnik musi zacząć przeliczać czas na pieniądze. Żeby oszczędzić rolnikowi kosztów szukania usług i towarów, czyli utraty pieniędzy i czasu, myślimy o tym, by przy pomocy Internetu dostawał się do wiadomości o stanach magazynów i zapasów. Chcemy żeby na "kliknięcie" miał zamawiany towar dostarczany do domu.  To nie jest sfera marzeń, bo tak funkcjonują gospodarstwa w wielu krajach Europy.

Czy uroczyste otwarcie biura w Brukseli miało między innymi na celu przyjrzenie się jak w tych nowych realiach funkcjonują europejskie organizacje rolnicze?

Podglądaliśmy działanie europejskich organizacji rolniczych już od dość dawna. To zresztą między innymi zrodziło decyzję o otwarciu biura, o podjęciu prac edukacyjnych, o programach internetowych, które budujemy, o wielu przedsięwzięciach czekających nas w najbliższych latach. Myślę, że odkryliśmy mechanizm funkcjonowania europejskich organizacji i sprawnie się do niego dopasowujemy. Sądzę, że uchylone są drzwi do Europy i nikt ich nam już nie zamknie. Ale my musimy czuwać na miejscu, bo Unia Europejska to wielki obszar demokratycznych decyzji. Jeśli nie będzie odpowiedniego naporu i lobowania naszych interesów, to nie będziemy widoczni i reprezentowani. Wszyscy musimy to zrozumieć i konsekwentnie realizować swoje cele, szczególnie w przeddzień akcesji. 

Dziękuję za rozmowę


POWIĄZANE

25.04.2024 r. odbędzie się protest ostrzegawczy. Zacznie się o godzinie 10.00 i ...

22 kwietnia w ramach postępowania kwalifikacyjnego na prezesa zarządu spółki Ele...

Jak było do przewidzenia, tuż po wyborach samorządowych, burmistrzowie, wójtowie...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę