Według danych Ministerstwa Polityki Agrarnej Ukrainy, opublikowanych 20 października, od początku sezonu 2024/25 Ukraina wyeksportowała łącznie 8,017 mln ton zbóż i roślin strączkowych. To znaczący spadek w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, kiedy eksport wynosił aż 13,266 mln ton — czyli o ponad 5 mln ton więcej.
Spadek eksportu w październiku W samym październiku 2025 roku Ukraina wysłała za granicę 1,338 mln ton zbóż, podczas gdy rok wcześniej było to 2,818 mln ton. To niemal 53% mniej niż w październiku 2024, co może świadczyć o ograniczeniach logistycznych, zmianach w strukturze produkcji lub rosnącej presji regulacyjnej.
Struktura eksportu zbóż od początku sezonu:
Pszenica: 5,679 mln ton (w tym 942 tys. ton w październiku)
Jęczmień: 997 tys. ton (124 tys. ton)
Kukurydza: 1,173 mln ton (258 tys. ton)
Żyto: zaledwie 200 ton, bez wysyłek w październiku
Dodatkowo, eksport mąki wyniósł 19 tys. ton, z czego 18,3 tys. ton stanowiła mąka pszenna. W październiku wyeksportowano 3,7 tys. ton mąki, co również pokazuje ograniczoną dynamikę w porównaniu z poprzednimi latami.
Co to oznacza dla Polski i regionu? Zmniejszony eksport z Ukrainy może mieć kilka konsekwencji:
Stabilizacja cen zbóż na rynku europejskim, w tym w Polsce, gdzie nadpodaż ukraińskiego ziarna była jednym z czynników destabilizujących rynek.
Potencjał dla polskich eksporterów, zwłaszcza w kontekście pszenicy i kukurydzy, które dominują w strukturze eksportu Ukrainy.
Presja na infrastrukturę logistyczną – jeśli Ukraina będzie próbowała nadrobić zaległości w kolejnych miesiącach, może to ponownie obciążyć szlaki transportowe przez Polskę.
Wnioski Choć Ukraina pozostaje kluczowym graczem na rynku zbóż, obecne dane wskazują na wyraźne spowolnienie eksportu. Dla Polski może to oznaczać chwilowy oddech w napiętej sytuacji rynkowej, ale także konieczność monitorowania dalszych trendów — zwłaszcza w kontekście polityki handlowej UE i przyszłych decyzji dotyczących tranzytu.
oprac, e-red, ppr.pl