Bednary – nieduża wieś usytuowana niedaleko Poznania. Raz w roku nazwa wsi staje się ważnym słowem, pojawiającym się na łamach prasy i w mediach. Dzieje się tak za sprawą Targów Maszyn i Urządzeń, które organizowane są właśnie we wspomnianej wsi.
W dniach 23 – 26.09.2016 na terenie lotniska w Bednarach koło Poznania odbyła się jubileuszowa 18. edycja największych w Europie plenerowych targów maszyn i urządzeń rolniczych. Organizowała je Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych. Osobą, najbardziej zaangażowaną w organizację targów, był wiceprezes PIGMiUR - Wiesław Kujawa. Oto niektóre dane dotyczące wspomnianej imprezy: uczestniczyło w niej ponad 830. wystawców, w tym 106. wystawców zagranicznych z 20 krajów. Wśród nich byli producenci i dealerzy maszyn rolniczych oraz części i akcesoriów do maszyn, producenci nawozów, nasion, środków ochrony roślin oraz firmy z sektora finansowego. Nie zabrakło przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, oddziałów ARiMR, organizacji promujących rolnictwo i, jak wymaga tego dobry obyczaj, również mediów.
Najciekawsze stoiska przygotowały firmy: John Deere, New Holland, MC Cormick, Krakowiak, Farmtrac, Zetor, Farmer oraz Deutz Fahr.
Do nowości prezentowanych podczas tej imprezy, należały: nowe modele traktorów i kombajnów firmy John Deere np.: gąsienicowy ciągnik 9620RX, ciągnik 8400R, opryskiwacz R4040 oraz nowe modele kombajnów. Wspomniana firma, jako jedyna, zaprezentowała nowinkę techniczną, która wzbudziła zrozumiałe zainteresowanie zwiedzających. Był to zastosowany w najnowszych produktach firmy zmodernizowany nadajnik Star Fire 6000, umożliwiający sterowanie maszynami na odległość za pomocą komputera i nadajnika GPS. Działanie tego systemu polega na tym, że rolnik programuje na podwórku ciągnik lub kombajn i maszyna sam pojedzie na pole, wykona swoje zadanie i wróci do bazy. Kto by nie chciał takiego cuda?
Kolejną nowością, jaką można było podziwiać na targach - były traktory marki Lamborghini oraz seria ciągników i pojazdów specjalistycznych firmy Herkules. Nie zabrakło również maszyn typowo rolniczych: pługów, opryskiwaczy, ładowarek, cystern i przyczep transportowych.
Zwiedzających interesowały zaprezentowane urządzenia do przechowywania i przetwarzania plonów rolnych oraz zaplecze techniczne warsztatów naprawczych maszyn rolniczych. To ostatnie, trzeba przyznać, było imponujące, przydatne nie tylko w specjalistycznych warsztatach, ale także w samodzielnych gospodarstwach rolniczych.
Dla ponad 140 000 zwiedzających, wśród których byli rolnicy prowadzący zarówno duże jak i małe gospodarstwa rodzinne, przygotowano pokazy maszyn rolniczych. Prowadził je znany dziennikarz motoryzacyjny - Włodzimierza Zientarski. Wystawcy starali się, by uatrakcyjnić pokaz swoich produktów poprzez np.: pokazy sportowe, jak miało, to miejsce na stoisku John Deere. Nie zabrakło również konkursów np.; „Mechanik na Medal”- skierowany do mechaników maszyn rolniczych czy „Młody Mechanik na Medal”, w którym udział wzięli uczniowie techników i studenci uczelni rolniczych, kształcących się na kierunku mechanik sprzętu rolniczego. Nie zapomniano także o zwykłych ciekawskich bywających na takich imprezach, oferując im także stosowną rozrywkę, jaką były konkursy. Pomyślano również o dzieciach i młodzieży, dla których przygotowano stoiska z modelami maszyn rolniczych oraz makiety, po których można było pojeździć zdalnie sterowanymi ciągnikami. No cóż „ Czym skorupka za młodu nasiąknie …”
Ze względu na duży teren wystawy, w celu ułatwienia poruszania się pomiędzy sektorami ekspozycyjnymi, dla zwiedzających przygotowano linie melexowe, którymi przewożono gości. Było to bardzo dobre rozwiązanie transportowe.
Inną nowością organizacyjną była informacja na kanale 20 CB radia, ułatwiająca dojazd na wystawę i komunikację po terenie eventu oraz transmisja telewizyjna na żywo.
Jak twierdzą zarówno wystawcy jak i rolnicy, z którymi rozmawiałem podczas tych targów, każdy znalazł coś dla siebie, zarówno ci wielohektarowi rolnicy, jak i prowadzący małe gospodarstwa. Zapytani podczas wywiadów rolnicy i wystawcy o przyczynę spadku sprzedaży maszyn rolniczych, wskazywali zbyt niskie ceny plonów rolnych, zwłaszcza mleka, warzyw i owoców, wysokie ceny sprzętu, rosnące raty kredytów, częstą zmianę terminów i warunków przyjmowania i rozpatrywania wniosków o dotacje unijne oraz kryterium wieku, promujące wyłącznie młodych rolników.
Starsi gospodarze będący w wieku przedemerytalnym i emerytalnym, skarżyli się, że gdy występowali z projektem o dotacje na zakup sprzętu, dostawali ujemne punkty ze względu na podeszły wiek.
Targi to nie tylko prezentacja oferty na stoiskach i rozmowy handlowe oraz zawierane transakcje na korzystnych warunkach w promocyjnych cenach, ale to również możliwość poszerzenia swojej wiedzy poprzez udział w licznych warsztatach, szkoleniach i konferencjach.
Do głównych konferencji organizowanych na AGRO – SHOW należały: konferencja prasowa inauguracyjna, poświęcona rynkowi maszyn i urządzeń rolniczych, seminarium przygotowane przez Przemysłowy Instytut Maszyn Rolniczych pt.: „Oszczędności w gospodarstwie przy użyciu nowoczesnych rozwiązań w rolnictwie”, podczas którego eksperci opowiadali o różnych sposobach organizowania działań i procesów w rolnictwie w taki sposób, aby dawały jak największe efekty przy stosunkowo niskich nakładach pracy i finansowych np: zarządzania gospodarstwem przy użyciu narzędzi platformy informatycznej AgroIT, projektu FOODIE do zintegrowanego zarządzania zwalczaniem szkodników upraw oraz pilotażowego projektu monitoringu przechowalni nasion, seminarium „Nowoczesne rolnictwo” dotyczące tematyki dzisiejszych wyzwań i nowych rozwiązań w branży. Ważną konferencją była „Agro Debata”, w której udział wzięli: Małgorzata Niemiec – dyrektor Departamentu Działań Inwestycyjnych ARiMR, Wiesław Nowak – dyrektor Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu, Mirosław Leszczyński – prezes zarządu John Deere Polska, Waldemar Kwiatkowski – dyrektor ds. sprzedaży Polski Dom Rolniczy oraz Mirosław Kowalczyk – rolnik z woj. wielkopolskiego. Dyskusja poświęcona była projektowi PROW 2014 – 2020 a dotyczyła optymalnego wykorzystania szansy na rozwój i modernizację gospodarstw oraz możliwościom dofinansowania z funduszy unijnych.
Moi rozmówcy podkreślali, że Targi „ AGRO – SHOW”, to bardzo potrzebna impreza, choćby z tego względu, że umożliwia w szerokim zakresie zapoznanie się z nowoczesnymi, wygodnymi w eksploatacji maszynami rolniczymi, nowatorskimi technologiami przydatnymi w przetwórstwie płodów rolnych, pozwala zweryfikować swoje możliwości odnośnie organizacji produkcji rolnej i wiele innych.
Międzynarodowa wystawa rolnicza AGRO SHOW – wydoroślała. Skończyła 18 lat, ale trzeba przyznać, że jest całkiem powabną i dobrze zorganizowaną imprezą, na której każdy zainteresowany coś dla siebie ciekawego znajdzie.
Tekst: Bartosz Karwacki, Zdjęcia: Bartosz Karwacki i Piotr Żyła