Po blisko 20 latach od wycofania ze służby Concorde’ów branża technologiczna ponownie zwraca się w stronę ponaddźwiękowych samolotów pasażerskich. Wdrożenie pojazdów tego typu do powszechnego użytku będzie wymagało skorzystania z nowych technologii, które umożliwią bezpieczne podróżowanie w ponaddźwiękowych prędkościach przy maksymalnej redukcji zanieczyszczenia środowiska przez silniki nowej generacji. Koncern Virgin Galactic nawiązał współpracę z firmą Rolls-Royce, która ma ułatwić skonstruowanie takich samolotów.
Korporacje podpisały memorandum, w którym zobowiązały się do zaprojektowania silników odrzutowych umożliwiających przywrócenie powszechnych lotów ponaddźwiękowych w sektorze pasażerskim. Według wstępnych założeń pierwsze egzemplarze silnika posłużą do napędzenia 19-osobowych pojazdów zdolnych do osiągnięcia prędkości mach 3 (ok. 3700 km/h) podczas przelotu na wysokości przeszło 18 kilometrów. Projekt jest we wczesnej fazie wdrożeniowej i zespół odpowiedzialny za jego rozwój dopiero opracowuje docelową konstrukcję silnika.
– Ujawniamy wstępną koncepcję projektu szybkiego samolotu, który naszym zdaniem łączy bezpieczne i niezawodne podróże komercyjne z niezrównaną obsługą klienta – podkreśla George Whitesides, Chief Space Officer w Virgin Galactic.
Inżynierowie muszą podjąć decyzję m.in. o materiałach, jakich użyć w procesie produkcyjnym, aby napęd spełniał wyśrubowane wymagania dotyczące zarządzania temperaturą, głośnością czy emisją spalin w trakcie pracy. Loty wykonywane za pośrednictwem nowych maszyn muszą spełniać zarówno warunki bezpieczeństwa, jak i mieć jak najmniejszy wpływ na środowisko.
– Wraz z innowacyjnym zespołem Rolls-Royce’a staramy się opracowywać zrównoważone, najnowocześniejsze systemy napędowe dla samolotów. Współpracujemy także z FAA [amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa – przyp. red.]. Poczyniliśmy ogromne postępy i nie możemy się doczekać otwarcia nowego rozdziału w podróżowaniu z dużą prędkością – podkreśla George Whitesides.
Marka Rolls-Royce, choć kojarzona głównie z luksusowymi samochodami i limuzynami, jest także producentem silników odrzutowych. To właśnie na czterech silnikach turboodrzutowych Rolls-Royce/Snecma Olympus 593 z dopalaczem opierał się naddźwiękowy samolot Concorde, którego ostatni lot odbył się w listopadzie 2003 roku.
– Rolls-Royce wnosi unikatową historię w dziedzinie napędu dużych prędkości, wliczając w to silniki dla Concorde’a. Światowej klasy możliwości techniczne pozwalają opracować i wdrożyć zaawansowane systemy napędowe potrzebne do napędzania komercyjnych lotów o prędkości kilku machów – mówi dyrektor generalny Rolls-Royce na Amerykę Północną.
Virgin Galactic nie jest jedyną firmą, która chce wejść na rynek samolotów ponaddźwiękowych. Już 7 października 2020 roku własny pojazd tego typu zaprezentuje firma Boom. Jej XB-1 będzie jednoosobowym samolotem odrzutowym służącym jako platforma testowa silników ponaddźwiękowych, które w przyszłości zostaną wykorzystane przy produkcji pełnowymiarowych samolotów pasażerskich Overture. XB-1 wykorzystuje symulatory 3D oraz technologię druku cyfrowego do produkcji podzespołów oraz narzędzi serwisowych. Dzięki zastosowaniu takich metod produkcja samolotów tego typu ma przebiegać szybciej i z większą efektywnością.
Z kolei inżynierowie z firmy Aerion pracują nad 12-osobowym samolotem biznesowym zdolnym do osiągnięcia prędkości mach 1.4 (1,728 km/h) i pokonania na jednym tankowaniu dystansu 7800 km. Aby ograniczyć wpływ silników Aerion na środowisko naturalne, firma podjęła rozmowy z kanadyjskim Carbon Engineering wyspecjalizowanym w produkcji zielonej energii. Wspólnymi siłami mają stworzyć paliwo, przy którego produkcji i spalaniu więcej dwutlenku węgla będzie pochłaniane niż emitowane do atmosfery.
Newseria Innowacje