biogaz_09_2025
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Ryby głosu nie mają? Krzyczeliśmy w ich obronie

8 czerwca 2020
Ryby głosu nie mają? Krzyczeliśmy w ich obronie

Młode ryby uratowane. Nie będzie zrzutu wody do Starego Sanu z zapory w Myczkowcach. Po wysłuchaniu głosów ekologów i wędkarzy, PGE Energia Odnawialna wstrzymała planowany na piątek (5.06) zrzut wody z zapory Solina-Myczkowce.

Kilka dni temu Fundacja WWF alarmowała o planowanym zrzucie wody do tak zwanego Starego Sanu, czyli zakola rzeki, które zostało pozbawione normalnego przepływu wody w wyniku budowy zapory. To właśnie ten odcinek rzeki, mimo słabszego nurtu, jest miejscem tarła wielu żyjących w Sanie ryb. Planowany na piątek zrzut spowodowałoby spustoszenie w wiosennym narybku lipieni, a także wśród wyklutych tam w zeszłym roku młodych ryb takich jak lipienie, pstrągi i głowacice.

 

Nagłe i tak silne zrzuty wody (100-krotne zwiększenie przepływu z 1,5 m3/s do 150 m3/s), które nie są spowodowane warunkami atmosferycznymi, są bardzo szkodliwe dla wszystkich gatunków ryb i innych organizmów wodnych, które występują na odcinku Sanu poniżej zapory, a także na dalszych odcinkach rzeki. Szczególnie narażone na te zmiany są ryby młodociane, narybek oraz ikra. Problemem jest gwałtowna fala, która powoduje drastyczne dla ikry i narybku zmiany temperatury wody w rzece, a nieprzygotowane na nią ryby „rzuca” na zanurzone korzenie i kamienie powodując mechaniczne uszkodzenia ich ciał prowadzące do poważnego osłabienia czy śmierci. Już cieplejsza o 2 stopnie Celsjusza woda po zrzucie (w zbiorniku zaporowym jest cieplejsza niż w rzece) powoduje obumarcie ikry i śmierć narybku, ale może być też groźna dla części dorosłych ryb. Z kolei wzrost temperatury o 4-5 stopni prowadzi do śmierci ryb z przegrzania. 

Elektrownia w wysłanym do WWF Polska liście wyjaśnia, że ma obowiązek przeprowadzenia zrzutów wody dwa razy w roku, w okresie jesiennym i wiosennym. Ma to na celu „przeciwdziałanie zakorzenieniu się zbędnej roślinności tak w korycie rzeki San jak i na zalewanych tarasach”. Jak dodaje rzecznik spółki PGE Energia Odnawialna „wnioski płynące ze strony społecznej, jakimi są organizacje ekologiczne, są jak najbardziej brane pod uwagę nie tylko w tej sprawie, a również przy całości eksploatacji ZEW Solina-Myczkowce”.

"Cieszymy się, że udało się tym razem zapobiec zniszczeniu przyrody. Mamy nadzieję, że elektrownia wraz z organizacjami ekologicznymi i środowiskiem wędkarskim wypracuje alternatywne rozwiązania, które nie będą pociągały za sobą dewastacji przyrody", mówi Alicja Pawelec, specjalistka ds. ochrony wód, z WWF Polska.

 

infowire.pl


POWIĄZANE

W obliczu dynamicznych zmian na rynku surowców roślinnych, sektor paszowy w Euro...

W sezonie 2024/25 Unia Europejska wyłania się jako kluczowy światowy importer śr...

Lato w polu nie zna odpoczynku. To czas intensywnej pracy, gdy każda godzina ma ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę