Riesling wciąż może kojarzyć się niektórym z tanim, marnym winem lub wyłącznie z popularnym, zamkniętym w niebieskiej butelce Liebfraumilch z wizerunkiem chrześcijańskiej Matki Boskiej, gdzie obecnie gra on najczęściej drugie skrzypce. Czas odczarować tę odmianę!
Riesling — zaczęło się w dolinie Renu, a skończyło na całym świecie
Wydawać by się mogło, że chłodny, umiarkowany, niemiecki klimat nie sprzyja uprawie winorośli. Koniec końców, obrazy przedstawiające nieskończenie długie rzędy winnych krzewów kojarzą się nam przede wszystkim ze słoneczną Italią, Francją lub Bałkanami. Nic bardziej mylnego! Riesling — nierzadko nazywany królem białych win — najlepiej rozwija się na nieco bardziej wymagających terenach.
Jakie jest dokładne pochodzenie Rieslinga, tego nie wie nikt. Jego udokumentowana historia sięga kilkuset lat wstecz i wskazuje dolinę Renu jako jego ojczyznę. Skąd jednak się tam znalazł — pozostaje zagadką. Naukowcy sądzą, że najprawdopodobniej powstał ze skrzyżowania odmian traminer oraz gouais blanc. Dzisiaj można jednak spotkać go praktycznie na całym świecie.
Jak riesling podbił podniebienia, serca… i uprawy?
Tak samo, jak niemieckie samochody uchodzą za doskonałe maszyny, tak samo pochodzący z Niemiec Riesling uchodzi za doskonały szczep — wbrew wszystkim złym skojarzeniom, wykształconym . Dzięki swoim niebywałym zdolnościom adaptacyjnym oraz fantastycznemu oddawaniu terroir, w rękach dobrego winiarza staje się tym, czym glina, którą dowolnie kształtuje mistrz rzeźby. W zależności od warunków otoczenia oraz inwencji hodowcy może stanowić on surowiec zarówno do produkcji niezwykle orzeźwiających, jak i cięższych, mocnych win.
Niezwykłe właściwości szczepu riesling zostały szeroko docenione i szybko podpatrzone przez winiarzy z całego świata. Z szybkością błyskawicy rozprzestrzenił się on po całym świecie, korzystając z dobrodziejstwa różnorodności, które przyniosły mu przeróżne gleby i warunki związane z wilgotnością i nasłonecznieniem. Obecnie na rynku obok tradycyjnych win z doliny Renu, znajdziemy rieslingi z Alzacji, Szwajcarii, USA, Australii, Polski, Ukrainy, Czech, Węgier… a każdy z nich ma zupełnie inny, wyjątkowy charakter.
Jaki w zasadzie jest ten riesling?
Odpowiedź jest prosta: riesling staje się takim, jakim ukształtuje go winiarz i warunki glebowe. Tak, jak wspomnieliśmy wyżej, odmiana ta daje niemal nieograniczone możliwości tworzenia najróżniejszych typów trunków. Jest jednak kilka cech, które z pewnością można przypisać tej odmianie — jest to intensywna owocowość i zdolność leżakowania z ujawnianiem niezwykle charakterystycznych nut „petrolowych”, które przywodzą na myśl… benzynę.
Świeże rieslingi to zazwyczaj wina niezwykle orzeźwiające, o wysokiej kwasowości, w zależności od miejsca pochodzenia szczepu zachwycające nutami wielu owoców, wśród których główne skrzypce grają zwykle zielone jabłka. Wina z Antypodów nierzadko „atakują” podniebienie aromatami kwiatów, cytrusów i nafty. Wśród rieslingów kanadyjskich znajdziemy wino lodowe, wytwarzane z winogron, które zamarzły na krzewach — charakteryzuje się ono obecnością nut pigwy, róży i miodu. Francuskie rieslingi natomiast to potężne, wytrawne wina o wyższej zawartości alkoholu — raczej nie do picia na tarasie w upalny dzień.
Riesling — świetne wino z kiepską prasą
Jeżeli kojarzycie rieslingi z kiepskim winem — dajcie mu drugą szansę. Jeżeli kojarzycie rieslinga wyłącznie z Liebfraumilch „z Maryjką” — sprawdźcie jego inne oblicze. Ten niezwykły szczep może zachwycić zarówno orzeźwiającą kwasowością, jak i otulającą aksamitnością, dlatego nie sposób wyrobić sobie o nim zdania, kosztując tylko jeden rodzaj wina, stworzony z tej odmiany. Gorąco zachęcamy do eksperymentów — doskonała jakość rieslinga z pewnością wynagrodzi poszukiwania!