Ptak_Waw_CTR_2024

Reakcja Łańcuchowa

29 sierpnia 2022
Reakcja Łańcuchowa

W zwszłym tygodniu Polskie spółki wstrzymały produkcję nawozów azotowych tłumacząc wysokimi cenami gazu. Ale wiele pytań nasuwa się od razu. Czy to możliwe aby rząd o tym nie wiedział? Wstrzymanie produkcji nawozów, w kilka dni wstrzymuje produkcję żywności we wszytkich zakładach i firmach, które w swojej technologii wykorzystują dwutlenek węgla.

A to praktycznie cała branża spożywcza! Od produkcji mięsnej, przez przetwórstwo mleka (co rolnicy zrobią kiedy mleczarnie przestaną od nich odbierać mleko?) , napojów, warzyw i owoców do pakowania których wykorzystywany jest dwutlenek węgla.I nie tylko ten segment produkcji stanie.
Wystarczy wspomnieć, że przechowalnictwo np. jabłek, bazuje na dwutlenku wegla, bo tylko w takim środowisku owoce, ale i także warzywa nie podlegają procesom starzenia się i do tego celu służą specjalne komory, które zapewniają takie środowisko.
Jak to możliwe że rząd o tym nie wiedział? Jak to możliwe, że dopiero na najbliższym posiedzeniu rząd będzie się tym problemem zajmował?

Czy nie można było tego problemu wyprzedzić i zabezpieczyć najważniejsze sektory związane bezpieczeństwem żywnościowym kraju i nie serwować obywatelom olbrzymiego niepokoju?
Tych pytań jest tak wiele, że trudno wszystkie wymienić, ale najważniejsza jest odpowiedź na fundamentalne pytanie, dlaczego rząd tego nie przwidział i nie zapewnił zakładom azotowym właściwego wsparcia, aby nie doprowadzać absolutnie do sytuacji krytycznej.

Specjaliści wszystkich branż związanych z produkcją żywności przestrzegali i ostrzegali, że produkcja nawozów absolutnie jest kluczowa dla produkcji żywności i nie chodzi w tym zagadnieniu tylko o nawozy wysypywane na pola. Dziś mówią jednym głosem z producentami, federacjami i związkami branżowymi, zawodowymi itd..., że to nie jest "za pięć dwunasta", to już jest "za trzy dwunasta".

Polskie Towarzystwo Gospodarcze: Rekordowe ceny gazu zagrożeniem dla branży spożywczej

Dwie spółki będące liderem w produkcji nawozów azotowych - Grupa Azoty SA oraz Anwil SA - ogłosiły decyzje o ograniczeniu i wstrzymaniu prac części swoich instalacji. Pochodną tych działań jest drastyczne ograniczenie produkcji ciekłego CO2 oraz suchego lodu.

Ciekły CO2 jest głównym surowcem używanym przy produkcji napojów gazowanych oraz w browarnictwie. Biznes zareagował bardzo szybko - Grupa Carlsberg już ogłosiła wstrzymanie produkcji piwa [1]. Branża piwowarska jest ważnym partnerem gospodarczym państwa - szacuje się, że wpływy do budżetu państwa z tytułu VAT, akcyzy oraz innych opłat wynoszą ponad 11,5 mld zł, ponadto pośrednio i bezpośrednio branża ta generuje prawie 120 tys. miejsc pracy. Nie bez znaczenia jest również udział produktów piwowarskich w kanałach sprzedaży sklepów małoformatowych, badania pokazują, że piwo stanowi niemal 30% wartości sprzedaży w małych sklepach [2].

Suchy lód jest natomiast szeroko wykorzystywany przy produkcji oraz magazynowaniu żywności (schładzanie komponentów spożywczych podczas procesu produkcji, schładzanie mięsa w masarniach oraz w zakładach przeróbczych, szybkie zamrażanie). Braki w produkcji suchego lodu, wpłyną zatem negatywnie na łańcuchy logistyczne produktów mrożonych co z kolei będzie skutkowało brakami towarów w sklepach.

Również branża mleczarska może bardzo boleśnie odczuć skutki niedoboru CO2 oraz suchego lodu, które używane są do paczkowania wyrobów mleczarskich. Wspominane wcześniej zakłady azotowe, są również głównym producentem kwasu azotowego niezbędnego do zachowania higieny linii produkcyjnych. Bez zapewnienia odpowiednich warunków higienicznych zakłady mleczarskie nie będą mogły produkować a co za tym idzie odbierać mleka od rolników.

Problemem jest również znalezienie alternatywnych źródeł dostaw – ze względu na proces produkcyjny, surowy CO2 musi być transportowany bezpośrednio rurociągami z zakładów azotowych do firm, które go przetwarzają. Nie ma możliwości transportowania go w inny sposób, np. cysternami.

Ograniczenie produkcji CO2 uderzy nie tylko w wielkie firmy produkujące napoje gazowane, piwo czy wyroby mleczarskie, ale przede wszystkim w małe i średnie przedsiębiorstwa oraz konsumentów i rolników.

Potrzebna jest natychmiastowa reakcja rządu i plan działań naprawczych zabezpieczających produkcje CO2.

Zdaniem Polskiego Towarzystwa Gospodarczego wyjściem może być obniżenie cen gazu do poziomu kosztów średniej ceny jego pozyskania i w ten sposób zakłady azotowe mogłyby wznowić produkcję. Jest to rozwiązanie, na które z pewnością czeka wielu przedsiębiorców.

[1] https://www.bankier.pl/wiadomosc/Carlsberg-Polska-wstrzymuje-produkcje-z-powodu-braku-dwutlenku-wegla-do-warzenia-piwa-media-8395413.html

[2] Rynek piwa w Polsce 2021, Badanie Nielsen IQ [https://www.browary-polskie.pl/wp-content/uploads/2022/03/Rynek-piwa-w-Polsce-2021-rok.pdf]

Źródło informacji: Polskie Towarzystwo Gospodarcze

 

 

Źródło informacji:

informacja własna ppr.pl, e-mk, z wykorzystaniem informacji Polskiego Towarzystwa Gospodarczego


POWIĄZANE

Decyzja o zainstalowaniu kotła na ekogroszek może znacząco wpłynąć na komfort i ...

W minionym roku na polskich drogach w czasie Wszystkich Świętych doszło do 118 w...

Przechowywanie warzyw w odpowiednich warunkach to klucz do zachowania ich świeżo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę