PSL w liście do wójtów, burmistrzów oraz prezydentów miast, prosi o ulgę albo umorzenie części podatku rolnego dla rolników, których dotknęła susza. Lider Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada, że wystąpi do premiera o rekompensaty dla samorządów, które udzielą takiej pomocy.
Kosiniak-Kamysz ocenił w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że sytuacja na polskich polach - związana z suszą - jest "dramatyczna". "Jeśli nie będzie obfitych opadów deszczu do końca czerwca, to naprawdę może być susza stulecia" - podkreślił.
Według lidera Stronnictwa, należy "zrobić wszystko, żeby już dzisiaj pomóc polskim rolnikom i przygotować się na wypadek katastrofy". "Zbiory mogą być dużo niższe, a ci którzy żyją z rolnictwa, nie będą mieli za co żyć" - ocenił.
Kosiniak-Kamysz oświadczył, że nie można rolników zostawić samych sobie. Wskazał, że jest to odpowiedzialność rządu, który "ma do tego instrumenty".
Szef ludowców poinformował, że w imieniu PSL wystosował list do wójtów, burmistrzów oraz prezydentów miast, w którym prosi o to, aby pomogli oni rolnikom w miejscach, w których jest susza. Kosiniak-Kamysz stwierdził w liście, że ulga albo umorzenie części podatku rolnego "byłoby wspaniałym i potrzebny gestem". "Wielu gospodarstwom z pewnością ulży to w bieżących problemach i pozwoli przetrwać najtrudniejszy czas" - zaznaczył.
Zapowiedział również, że w najbliższych dniach wystąpi do premiera Mateusza Morawieckiego oraz nowo powołanego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego o przyznanie rekompensat tym samorządom, które udzielą takiej pomocy rolnikom.
"To jest bardzo potrzebne, to jest pomoc tu i teraz - nie ma na co czekać. Panie ministrze, to jest pokazanie, że chcemy współpracy w dbaniu o polską wieś" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Morawiecki w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów zadeklarował, że rząd ma zamiar pomóc rolnikom w związku z suszą i nie chce zostawiać ich samym sobie.
"W związku z tym problemem (suszy) oraz innymi tematami rolniczymi, nie będzie miesiąca miodowego, nie będzie żadnej rozbiegówki, tylko od razu istotne, bardzo konkretne kroki regulacyjne i projektowe, związane z tematyką rolnictwa, a w szczególności z tematem suszy" - mówił Morawiecki, zwracając się do obecnego na konferencji Ardanowskiego.
Nowy minister rolnictwa wskazał, że "co do formy pomocy, to najpierw trzeba oszacować skutki suszy, a dopiero potem rozmawiać o tym, jakie będą koszty budżetowe".
Dodał, że obowiązujące przepisy pozwalają na uruchomienie pomocy w formie umorzenia np. składki do KRUS czy składki podatku rolnego, ulgi w zapłacie czynszu dzierżawnego za ziemię, prolongat zaciągniętych zobowiązań. Istnieje też możliwość uzyskania niskooprocentowanego kredytu na wznowienie produkcji przez rolników. A w gospodarstwach, gdzie straty w poszczególnych uprawach wynoszą ponad 70 proc., jest możliwość udzielenie wprost pomocy z budżetu - wyliczał Ardanowski.
Występowanie suszy monitoruje Instytut Upraw Gleboznawstwa i Nawożenia w Puławach, opierając się na danych z ponad 660 stacji meteorologicznych w Polsce. Według tych danych susza występuje na terenie całej Polski poza terenami górskimi, na terenie ok. 4 mln hektarów gruntów rolnych.
Anna Tustanowska (PAP)