Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Raport MOP: kto ile pracuje

2 września 2003

Japończycy nie są już najbardziej pracowitym narodem świata - pracują tyle samo co Amerykanie czyli ok. 1825 godzin rocznie. To mniej niż np. w Czechach, na Słowacji i w Grecji - wynika z raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Z publikowanego w Genewie raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) wynika, że wydarzenia 11 września 2001 roku miały wyraźny wpływ na rynek pracy na całym świecie. Wywołane terrorystycznymi atakami spowolnienie rozwoju gospodarek przy równoczesnym nieustającym wzroście efektywności pracy sprawiło, że pracy jest coraz mniej. Według MOP nie oznacza to bynajmniej, że rośnie bezrobocie - np. w krajach UE miejsc pracy powoli, ale wciąż przybywa. Skraca się jednak czas jaki poświęcamy na pracę. I tak np. statystyczny Francuz w 2000 roku pracował przez 1587 godzin, a dwa lata później już tylko 1545. Spadek czasu poświęcanego na zarabianie pieniędzy jest zauważalny w niemal wszystkich krajach uprzemysłowionych. W Stanach Zjednoczonych między 2000 a 2002 rokiem spadł on 1834 godzin rocznie do 1825. Niemal tyle samo wynosi on obecnie w Japonii, której mieszkańcy w poprzednich dziesięcioleciach byli rekordzistami pracowitości. Teraz tytuł "tytanów pracy" należy się Koreańczykom, którzy w 2001 roku spędzili w robocie aż 2447 godzin. Najwięcej wolnego czasu mają zaś Holendrzy - każdy z nich w 2002 roku przepracował zaledwie 1340 godzin. Na naszym kontynencie najwięcej pracują Czesi, Słowacy i Grecy, którzy spędzają w miejscu swojego zatrudnienia odpowiednio 1980, 1978 i 1934 godzin rocznie.

Ile pracuje statystyczny Polak nie wiadomo - nasz kraj, jako jeden z nielicznych w Europie, nie przekazał MOP odpowiednich statystyk.

Spadek czasu pracy jest jedną z konsekwencji nieustannego wzrostu jej efektywności. W ciągu ostatnich 7 lat rosła ona średnio o 2,2 proc. rocznie w Stanach Zjednoczonych, o 1,2 proc. w krajach UE i o 1,1 proc. w Japonii. Wartość rocznej pracy statystycznego Amerykanina wyniosła, w 2002 roku, 60728 dolarów, statystycznego Francuza ponad 52 tys., a Polaka 20675 dolarów. Biorąc pod uwagę różnice w czasie pracy okazuje się, że najbardziej wydajni są Norwegowie - każdy z nich w godzinę "produkuje" 38 dolarów, godzina Francuza warta jest 34 dolary, a Amerykanina 32. Wartość godzinnej pracy Polaka to 10,2 dolara. W porównaniu z innymi nacjami to niewiele, ale warto pamiętać, że i tak o ponad 80 proc. więcej niż w 1980 roku.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę