"Wejście do Unii Europejskiej to nowe miejsca pracy, ale też możliwość utraty zatrudnienia. Wiele zależy od nas samych" To główne wnioski z wczorajszego spotkania pracowników podkarpackich urzędów pracy i stowarzyszeń działających na rzecz bezrobotnych. Jego gościem była szefowa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej minister Danuta Huebner.
Na Podkarpaciu jest ponad 175 tysięcy bezrobotnych. Zdaniem minister Danuty Huebner wejście Polski do Unii Europejskiej daje im szansę znalezienia pracy. Są jednak także zagrożenia. Członkostwo w Unii oznacza wzrost konkurencji, oznacza dążenie przedsiębiorstw do obniżania kosztów, do zwiększania wydajności pracy, więc mogą lokalnie powstawać nowe obszary, gdzie będzie pojawiało się bezrobocie. Minister ds. europejskich podkreślała, że unijne wsparcie w tworzeniu nowych miejsc pracy otrzymają między innymi lokalne stowarzyszenia walczące z bezrobociem.
Na Podkarpaciu pierwsze "Porozumienie na Rzecz Zatrudnienia" - zawiązane między samorządami, instytucjami i przedsiębiorstwami - podpisano właśnie w Sanoku. Fachowcy przypominają, że już od 1 maja bez problemu będzie można podjąć pracę w w krajach kandydujących na przykład na Słowacji czy na Węgrzech. Jednak większość obecnych państw członkowskich zastrzegła sobie okres przejściowy obawiając się napływu taniej siły roboczej. Okazuje się, że nikt nie jest w stanie ocenić ile tak naprawdę osób wyjedzie z Polski i innych krajów kandydackich poszukując pracy w Unii Europejskiej. Jedni mówią nawet o kilku milionach, inni - o zaledwie kilkuset tysiącach. Prawdę poznamy zatem dopiero za kilka miesięcy.