W zachodniopomorskich pośredniakach nie brakuje bezrobotnych, którzy ukończyli 50 lat. Ofert pracy jest dla nich niewiele, choć często takie osoby posiadają wysokie kwalifikacje i cenione u pracodawców doświadczenie.
Los bezrobotnych pięćdziesięciolatków może się jednak odmienić za sprawą
rządowego programu "50 PLUS" - pisze "Kurier Szczeciński".
W powiecie świdwińskim
pięćdziesięciolatków bez pracy jest ponad tysiąc (blisko 16 procent
bezrobotnych), stargardzkim - ponad dwa tysiące, a w koszalińskim kilka tysięcy.
Ministerstwo Gospodarki i Pracy zaproponowało Powiatowym Urzędom Pracy udział w
programie "50 PLUS", który ma poprawić te statystyki. Resort przeznaczył na ten
cel 8 mln zł. Z grantów chce skorzystać PUP w Świdwinie, który złożył już w
resorcie odpowiedni projekt. Zawarł też z kołobrzeskim pośredniakiem
porozumienie
- podaje dziennik.
"Tam jest łatwiej o pracę. Jeżeli nasi
bezrobotni znajdą zatrudnienie, my pokryjemy koszty pracodawcy" - wyjaśnia
na łamach "Kuriera Szczecińskiego" Elżbieta Lewandowska, zastępca dyrektora PUP
w Świdwinie. Jak informuje gazeta, wnioski pośredniaków będą rozpatrywane w
piątek (28 stycznia).
Na czym ma polegać program "50 PLUS"? Osoby
bezrobotne, które ukończyły 50 lat, otrzymają dostęp do komputerów, internetu i
urządzeń biurowych. Będą mogły rozsyłać oferty pracy w kraju i za granicą.
Przejdą też szkolenia. Pracodawca, który zdecyduje się zatrudnić taką osobę na
czas trwania programu, czyli do grudnia br., otrzyma zwrot poniesionych na ten
cel kosztów - pisze "Kurier Szczeciński".
PUP w Świdwinie złożył projekt
obejmujący 250 osób. O ministerialne granty chce wystąpić także PUP w
Stargardzie. Projekt jest już prawie gotowy, ale złożenie go jest uzależnione od
wysokości tegorocznego budżetu pośredniaka. Udział w drugiej edycji programu
zapowiedział z kolei PUP w Koszalinie podaje gazeta.