Około 70 rolników chce, by leśnicy wydzierżawili od nich łąki na obrzeżach Puszczy Białowieskiej, z których mogłyby korzystać żubry. Rolnicy dostaną pieniądze za to, że zostawią siano na łąkach, z myślą m.in. o zimowym menu dla tych zwierząt.
W Puszczy Białowieskiej jest największe w Polsce stado żubrów; według danych na koniec 2016 r., żyło tam blisko 600 tych zwierząt. W poszukiwaniu pożywienia zwierzęta te wychodzą na pola i łąki, gdzie powodują szkody; zimą można je spotkać nie tylko w gminach na terenie Puszczy Białowiejskiej i Puszczy Knyszyńskiej, ale również w gminach dalej położonych.
Białowieski Park Narodowy przez kilka lat kontraktował u rolników ponad 100 ha łąk, płacąc średnio ok. 2,4 tys. zł za rok dzierżawy jednego hektara. Rolnicy dostawali pieniądze za przygotowanie łąk i zostawianie siana dla żubrów. W ub. roku nie udało się jednak znaleźć pieniędzy na ten cel. Były plany pozyskania środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale fundusz unieważnił konkurs, w ramach którego Białowieski Park Narodowy starał się o wsparcie. Wcześniej pieniądze na ten cel pochodziły z różnych funduszy.
W tym roku, po rocznej przerwie, wznowiono projekt finansowania takich dzierżaw. Pieniądze pochodzą z "Kompleksowego projektu ochrony żubra przez Lasy Państwowe", finansowanego z Funduszu Leśnego. Nabór wniosków rolników zainteresowanych dzierżawą prowadziło Stowarzyszenie Miłośników Żubrów. Jak poinformował PAP Jerzy Dackiewicz z tego stowarzyszenia, zgłosiło się ok. 70 osób, które proponują do dzierżawy ponad 200 ha łąk.
Pieniędzy powinno wystarczyć na wydzierżawienie ok. 100-110 ha. Chodzi przede wszystkim o tereny na północnych i południowych obrzeżach Puszczy Białowieskiej. Podstawowe kryteria naboru to: położenie łąk w miejscach występowania żubrów, swobodny dostęp do terenu (brak ogrodzeń), co najmniej półkilometrowa odległość terenu od pól uprawnych i miejsc, gdzie mieszkają ludzie, a także uregulowana sytuacja prawna (chodzi o prawo do dysponowania łąkami).
Decyzje, które łąki będą kontraktowane, mają zapaść w ciągu kilku tygodni.
Główny cel projektu to poprawa tzw. bazy żywieniowej białowieskich żubrów, ale i minimalizacja wyrządzanych przez nie rolnikom szkód. Przed miesiącem prof. Wanda Olech z SGGW, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów informowała, że w ciągu najbliższych lat na dzierżawy łąk do rolników trafi ok. 300 tys. zł rocznie.
Według danych Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, w ub. roku, gdy kontraktacji łąk nie było, skala szkód wyrządzanych przez żubry była większa. Zwierzęta bowiem i tak wychodziły na łąki, a rolnicy występowali do RDOŚ z wnioskami o wypłatę odszkodowań.
RDOŚ podaje na swojej stronie internetowej, że w pierwszym kwartale 2017 r. wniosków o odszkodowania było "znacznie więcej" niż w tym samym czasie w poprzednich latach.
(PAP)