Rolnictwo, logistyka, przemysł maszynowy - to dziedziny, w których województwo podlaskie i partnerzy z Kazachstanu chcą rozwijać współpracę - zadeklarowali w Białymstoku marszałek regionu Jerzy Leszczyński i ambasador Republiki Kazachstan Margulan Baimukhan.
W piątek ambasador Baimukhan przebywał w Podlaskiem z pierwszą oficjalną wizytą, choć gościł w regionie już wcześniej. W piątek kazachska delegacja zwiedziła Spółdzielnię Mleczarską Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem (jedną z największych polskich mleczarni), spotkała się także z przedsiębiorcami w Białymstoku.
Ambasador Margulan Baimukhan poinformował, że Kazachstan jest zainteresowany budową - we współpracy z podlaskimi przedsiębiorcami - terminalu przeładunkowego.
"Strona kazachska, nasze podmioty poważnie rozpatrują możliwość inwestowania na Podlasiu w zakresie może wyboru jednego, może dwóch miejsc, gdzie chcemy wybudować nasz terminal, oczywiście wspólnie z polskim partnerem. To są kwestie ustalenia naszych podmiotów, nad tym mocno pracujemy" - powiedział ambasador.
Margulan Baimukhan wyjaśnił, że terminal jest potrzebny, bo rośnie kolejowy ruch tranzytowy z Chin w stronę Europy Zachodniej, wynoszący obecnie 200 tys. kontenerów rocznie z Chin przez Kazachstan, Białoruś, Polskę do Niemiec. Kazachskie plany zakładają, że do 2020 r. ma to być do 800 tys.
Ambasador wyjaśnił, że aby nad tym zapanować, potrzebna jest sprawna obsługa. Dodał, że w związku z tym Kazachstan liczy na to, że tranzyt przez Polskę, na przejściach granicznych będzie - jak to ujął - "bardziej udrożniony". "Polska jest naturalnym naszym partnerem jeżeli chodzi o przewozy" - dodał.
Jak tłumaczą urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, chodzi o budowę kolejowego terminalu przeładunkowego. Inwestorem miałyby być koleje kazachskie. Wśród potencjalnych lokalizacji pojawiają się okolice przejścia granicznego w Kuźnicy oraz w rejonie kolejowego przejścia w Siemianówce.
Ze strony kazachskiej padła też propozycja, by Podlaskie bliżej współpracowało z Obwodem Kostanajskim. W Białymstoku przebywał wicemarszałek tego Obwodu Meirżan Myrzalijew. Szczegóły umowy o współpracy mają być omawiane.
Oba regiony mają m.in. podobny charakter, czyli rolniczy - poinformował marszałek Jerzy Leszczyński. Dziedzinami, wokół których ma się koncentrować współpraca są m.in. przetwórstwo i przechowalnictwo zbóż, rozwój hodowli bydła (Podlaskie ma osiągnięcia w tej dziedzinie), produkcja maszyn rolniczych (Podlaskie ma również duży potencjał w tym zakresie) - mówił Leszczyński.
"Naszą rolą, moją rolą jako ambasadora - również przy wsparciu oczywiście pana marszałka, władz regionu, instytucji samorządowych - jest to, żeby tę dźwignię współpracy przyspieszyć" - mówił ambasador.
Ambasador powiedział, że Obwód Kostanajski jest jednym z najbogatszych regionów w Kazachstanie, który "w promieniu tysiąca kilometrów ma 20 mln konsumentów" na rynku euroazjatyckim, a to "potencjał", który podlaskie firmy mogą wykorzystać. Mówił także, że bezpieczeństwo prowadzenia biznesu w Kazachstanie jest wysokie, co potwierdzają rankingi, wypowiedzi samych firm, a ochrona inwestorów w Kazachstanie jest ważna.
Niektóre podlaskie firmy już od dawna współpracują z Kazachstanem i działają na tamtym rynku. To np. Barter SA (handel), Adampol (operator logistyczny), ChM (dostarcza sprzęt medyczny do szpitali i klinik w obwodzie Kostanajskim; firma należy do Klastra Obróbki Metali). Prezesi tych firm rozmawiali w piątek z kazachską delegacją.
Prezes firmy Barter SA Wiktor Gryko apelował o inwestycje w kolej, które są według niego konieczne, by współpracę z Kazachstanem rozwijać. Firma współpracuje z tym krajem od początku lat 90-tych XX w. (import zboża, handel gazem, węglem). "Żeby te rzeczy przywieźć, potrzebna jest infrastruktura kolejowa. Bez tego nasze firmy i Podlasie w ogóle nie będzie się rozwijało (...). Bez kolei nie zrobimy nic" - dodał.
Izabela Próchnicka, Dorota Kazimierczak (PAP)