Projekt ustawy dot. utworzenia Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności może być poprawiony w drodze autopoprawek rządu - poinformował w czwartek pełnomocnik premiera ds. bezpieczeństwa żywności Jarosław Pinkas. Jego zdaniem nowa instytucja powinna być spionizowana i podlegać premierowi.
"Po pierwsze należy pomyśleć, żeby w momencie, gdy ustawa wejdzie w życie, zagwarantowała znaczące podwyżki pracownikom wszystkich inspekcji i wzrost zatrudnienia. W tej ustawie, która jest teraz w parlamencie, nie ma zagwarantowanych środków" - wskazał pełnomocnik podczas posiedzenia sejmowej podkomisji.
Pod koniec maja ubiegłego roku rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności, autorstwa Ministerstwa Rolnictwa. Do tej pory jednak Sejm się nim nie zajął.
W czwartek sejmowa podkomisja stała do spraw utworzenia Urzędu Bezpieczeństwa Żywności zapoznała się z informacją pełnomocnika premiera ds. organizacji systemu administracji publicznej w zakresie bezpieczeństwa żywności, na temat stanu realizacji zadań związanych z tworzeniem Urzędu Bezpieczeństwa Żywności.
Pinkas, który wcześniej przez niemal rok był pełnomocnikiem rządu ds. utworzenia Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności, a obecnie jest pełnomocnikiem premiera ds. bezpieczeństwa żywności, poinformował, że do projektu ustawy mogą być wniesione zmiany w formie autopoprawek. Jego zdaniem nowa instytucja powinna być spionizowana i podlegać premierowi. "Po doświadczeniach ASF nie ma żadnej możliwości, żeby sprawność inspekcji bez pionizacji mogła być wysoka" - argumentował Pinkas.
"Ustawa budzi kontrowersje praktycznie wszystkich, jest to naruszenie pewnego +status quo+" - powiedział. Zaznaczył, że 23 kraje UE mają inspekcję ujednoliconą, jest to dobre - jak mówił - dla producentów, ale przede wszystkim dla konsumentów.
Pinkas wyraził nadzieję, że prace nad projektem "zostaną uruchomione w najbliższym czasie" i zostanie on poprawiony w ramach autopoprawek rządowych.
Jak mówił, trwają prace nad tym, aby złagodzić "pewną inercję związaną z podejmowaniem działań różnych inspekcji". "Najtrudniejsza rzecz, jaka w tej chwili jest, jest to kwestia relacji z Państwową Inspekcją Sanitarną (...) ma ona rolę znacznie większą niż bezpieczeństwo żywności" - ocenił.
"Mieliśmy ogromny problem, by Państwowa Inspekcja Sanitarna była inspekcją, gdzie jest zachowane poczucie bezpieczeństwa socjalnego i poczucie, że jest to instytucja niezwykle stabilna. Wydaje mi się, że tutaj potrafiliśmy dojść do pewnego kompromisu. Polega on na odpowiednich zapisach. Pewne rzeczy nie muszą być powiązane strukturalnie, mogą być one powiązane funkcjonalnie" - powiedział Pinkas.
Odnosząc się do stanu prac nad projektowaną ustawą, Pinkas powiedział, że "chciałby, by była procedowana z ogromnym spokojem". Dodał, gdyby weszła w życie w 2020 r., "to byłoby bardzo dobrze". Jego zdaniem obowiązywanie ustawy powinno być poprzedzone "pilotażem" przynajmniej w 2-3 województwach. Dodał, że wydaje się, że na takie rozwiązanie jest zgoda premiera.
Wyjaśnił, że pilotaż polegałby na utworzeniu systemu teleinformatycznego, pozwalającego na przeprowadzenie wspólnych kontroli poszczególnych inspekcji. Wtedy widać będzie, jak przepływają informacje między inspekcjami, czy w ten sposób uda się zwiększyć jakość kontroli bez ich zwiększania. Pełnomocnik przestrzegł przed gwałtownym wprowadzeniem nowych przepisów, gdyż nie są znane zagrożenia wynikające z takich zmian organizacyjnych.
Pinkas poinformował, że propozycje przygotowanych przez niego 9 autopoprawek zostaną jeszcze przedyskutowane na Komitecie Stałym Rady Ministrów.
Szefowa podkomisji Dorota Niedziela (PO) stwierdziła, że zagrożenia są dokładnie znane od kilku lat i takie podejście do sprawy pełnomocnika oznacza chęć odłożenia utworzenia nowej instytucji. Zdaniem posłanki obecnie najbardziej istotne jest zasilenie istniejących inspekcji zajmujących się bezpieczeństwem żywności finansowo i wzmocnienie ich kadrowo.
Według projektu Ministerstwa Rolnictwa nowa inspekcja ma podlegać ministrowi rolnictwa. Ma ona przejąć wszystkie zadania Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (zostaną zlikwidowane), a także część zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej.
W ocenie autorów projektu ustawy "powstanie jednej Inspekcji, nadzorującej i koordynującej proces kontroli, zapewni efektywniejsze gospodarowanie powierzonymi środkami, a w efekcie spowoduje obniżenie kosztów urzędowej kontroli żywności". "Taka reorganizacja oznacza też szybsze i kompleksowe przeprowadzanie kontroli oraz audytów u rolnika i przedsiębiorcy" - wskazał.
Anna Wysoczańska (PAP)