Jedną z najnowocześniejszych szklarni na świecie do uprawy orchidei zbudowała firma JMP Flowers w Stężycy (Lubelskie). Wartość inwestycji, która była realizowana przez kilka lat, wyniosła ok. 52 mln euro.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który uczestniczył oficjalnym otwarciu szklarni, podkreślił, że to ważna inwestycja nie tylko dla regionu, ale i dla Polski.
„To fenomen, bo firma JMP Flowers jest z jednej strony rodzinna, a z drugiej - globalna" – powiedział Karczewski i pogratulował odwagi wprowadzania nowych rozwiązań i osiągnięć nauki do biznesu. „Warto wzmacniać i wspierać firmy rodzinne, małe, które mają szanse i perspektywę stać się wielkimi, a potem globalnymi. Firma JMP jest naszym ambasadorem na świecie” – dodał.
Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń powiedział, że inwestycja w JMP Flowers jest imponująca. Podkreślił, że takie firmy, czyli powstałe i rozwijane w oparciu o ciężką pracę całej rodziny, zasługują na wsparcie. „Podstawą polskiej gospodarki, podstawą planu (...) premiera Mateusza Morawieckiego jest wsparcie dla małych i średnich polskich firm, bo one są główną bazą rozwoju gospodarczego Polski” – dodał Soboń.
Prezes JMP Flowers Jarosław Ptaszek powiedział, że otwierana szklarnia to największa inwestycja w historii polskiego ogrodnictwa szklarniowego produkcji kwiatów pod szkłem.
„Inwestycję tę realizowaliśmy w trzech etapach przez kilka lat. To największa na świecie szklarnia w jednej lokalizacji do produkcji orchidei, łączna jej powierzchnia wynosi 10 ha. To jedna najnowocześniejszych na świecie szklarni do produkcji orchidei z gatunku Phalaenopsis. Tak w Holandii jest tylko jedna szklarnia, która może się nowoczesnością z nami równać” – powiedział Ptaszek.
Łączna wartość tej inwestycji wyniosła ok. 52 mln euro. „W szklarni tej będziemy produkować około 5 mln sztuk wysokiej jakości orchidei rocznie, znacząco zwieszając polski eksport kwiatów za granicę” – dodał Ptaszek.
Inwestycja obejmowała m.in. powiększenie powierzchni szklarni, wyposażenie w nowoczesne technologie, energooszczędne urządzenia do oświetlenia i ogrzewania. Do obsługi szklarni służy elektrownia gazowa. Michał Ptaszek z JMP Flowers powiedział PAP, że powstający przy spalaniu gazu ziemnego dwutlenek węgla jest oczyszczany i wykorzystywany do uprawy i „dokarmiania” roślin. Następnie rośliny, w procesie fotosyntezy, zamienią go na tlen, który jest odprowadzany do atmosfery.
Podkreślił, że w szklarni stosowanych jest wiele technologii proekologicznych. „Postawiliśmy sobie za cel, żeby jak najmniej stosować środków ochrony roślin. Np. kiedy mamy problem z mszycami to rozkładamy specjalne saszetki z jajami biedronki” – dodał Michał Ptaszek.
W firmie otworzono także centrum badawczo-rozwojowe, które służy m.in. do badań nad innowacyjnymi metodami fenotypowania czy zarządzania uprawą roślin ozdobnych. Centrum wyposażone jest m.in. w sprzęt laboratoryjny, powstała też szklarnia testowa, w której prowadzone są badania nad nowymi odmianami orchidei bardziej odpornych na choroby.
Jak mówił Michał Ptaszek, firma chce "magazynować energię w lecie, kiedy szklarnia się nagrzewa, ciepło zmagazynować pod ziemią, a potem wykorzystać je w zimie podczas mrozów". "W zimie z kolei będziemy magazynować zimną wodę, którą możemy wykorzystać w lecie do chodzenia szklarni" - dodał.
JMP Flowers to firma rodzinna, powstała w 1977 r. Jest największym w Europie Środkowo-Wschodniej producentem orchidei Phalaenopsis, których uprawia ponad 350 odmian. Produkuje też róże i anturium. Firma zatrudnia 240 pracowników. Posiada 16 hurtowni w Polsce, a także spółkę w Wiedniu, która obsługuje rynek austriacki, czeski, słowacki, niemiecki i węgierski oraz spółkę w Moskwie, która rozwija sprzedaż na rynku Federacji Rosyjskiej.
Renata Chrzanowska (PAP)