Irlandzka sędzia zapowiedziała skierowanie do Trybunału Sprawiedliwości UE pytania o to, czy reforma systemu sprawiedliwości w Polsce nie stanowi zagrożenia dla uczciwego procesu Polaka broniącego się w Irlandii przed ekstradycją - podał "Irish Times".
Sędzia Aileen Donnelly rozpatruje sprawę polskiego obywatela Artura C., który jest poszukiwany przez polską prokuraturę w związku z zarzutami dotyczącymi przemytu narkotyków, a w maju 2017 roku został aresztowany w Irlandii na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Prawnicy C. sprzeciwiali się jednak ekstradycji swojego klienta, sugerując, że po wejściu w życie reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce nie ma on gwarancji uczciwego procesu.
Według relacji "Irish Times", podczas poniedziałkowego posiedzenia sędzia zdecydowała o skierowaniu pytania prejudycjalnego w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE, argumentując, że skala zmian w polskim prawie była tak istotna, iż praworządność w Polsce "uległa systemowemu uszkodzeniu".
Donnelly zwróciła szczególną uwagę m.in. na zmiany dotyczące powoływania sędziów i nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa, która "będzie w dużej mierze zdominowana przez osoby z politycznej nominacji".
Jednocześnie, odnosząc się do zmian dotyczących zróżnicowanego wieku emerytalnego sędziów zależnie od płci, Donnelly oceniła, że "Polska wydaje się już dłużej nie akceptować tego, że istnieją pewne wspólne europejskie wartości, które muszą być uszanowane", jak np. równość płci, które są zagwarantowane w unijnych traktatach.
Wśród krytycyzmu pod adresem polskich reform pojawiły się także zarzuty dotyczące osłabienia integralności i skuteczności polskiego Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, co - zdaniem irlandzkiej sędzi - sprawia, że nie ma gwarancji, iż polskie prawodawstwo będzie zgodne z konstytucją.
Donnelly podkreśliła, że - jej zdaniem - zmiany w prawie sprawiły, iż naruszone zostały zasady praworządności i demokracji, co wzbudza wątpliwości dotyczące możliwości skutecznego wykonania ekstradycji, bo - jak zaznaczyła - "szacunek dla rządów prawa jest kluczowy dla wzajemnego zaufania w procesie działania Europejskiego Nakazu Aresztowania".
Jednocześnie, odnosząc się do wszczętej przez Komisję Europejską wobec Polski procedury naruszenia praworządności, sędzia oceniła, że jest on "szokującą oceną stanu praworządności w europejskim kraju w drugiej dekadzie XXI wieku".
Jak oceniła, jeśli Irlandia zdecyduje się na wydanie oskarżonego Polsce, "zostanie on poddany procesowi w jurysdykcji, w której minister sprawiedliwości jest prokuratorem generalnym i może odgrywać aktywną rolę ponad prezesami sądów", co - jej zdaniem - może mieć wpływ na ich decyzje.
"Moim zdaniem, kiedy takie fundamentalne wartości jak niezależność sądownictwa i szacunek dla konstytucji nie są dłużej przestrzegane, to systemowe naruszenie praworządności jest ze swojej natury fundamentalnym defektem w polskim systemie sprawiedliwości" - powiedziała Donnelly.
Prawnik Polaka Ciaran Mulholland oświadczył, że sprawa może być "precedensem, jeśli chodzi o to, jak wewnątrz Unii Europejskiej radzić sobie z ekstradycjami do Polski".
Jego zdaniem wprowadzone w Polsce reformy "w znaczący sposób podważają podstawę wzajemnego zaufania i uznania (standardów) pomiędzy Polską a wykonującymi (Europejski Nakaz Aresztowania) władzami sądowniczymi", a trwająca sprawa "może na samym końcu doprowadzić do zerwania wzajemnego porozumienia pomiędzy Polską a państwami członkowskimi UE w sprawie postępowań dotyczących ekstradycji".
"Irish Times" zaznaczył, że dokładne brzmienie pytania prejudycjalnego ma zostać przedyskutowane i sformułowana w trakcie postępowania w sądzie w przyszłym tygodniu.
Jakub Krupa (PAP)