W Egipcie zaczyna brakować ziemniaków, co powoduje, że ich ceny gwałtownie rosną. Do walki z tym zjawiskiem zaangażowano policję - informują prorządowe media egipskie.
Sprzyjające władzom gazety i stacje telewizyjne informują o nalotach policji na magazyny, w których - jak twierdzi rząd - biznesmeni przetrzymują zapasy ziemniaków, licząc na dalszy wzrost cen.
Agencja Associated Press informuje, że po raz pierwszy egipski resort spraw wewnętrznych, któremu podlega policja, zaczął sprzedawać ziemniaki po zredukowanych cenach, na tymczasowych stoiskach, do których ustawiają się długie kolejki.
AP pisze, że ziemniaczany kryzys pokazuje, jak daleko gotowe są posunąć się władze, by zapobiec wybuchom społecznego niezadowolenia w czasie, kiedy prowadzona jest polityka zaciskania pasa mająca na celu zreformowanie gospodarki.
(PAP)