52 dzieci ze szkół w Dołujach i Choszcznie trafiło w środę do szpitali. Zatruły się gazem rozpylonym przez uczniów.
Podstawówkę i gimnazjum w Dołujach ewakuować trzeba było tuż po godz.
8.
- Nauczycielka drugiej klasy gimnazjalnej poczuła dziwny zapach,
uchyliła drzwi i zaczęły jej łzawić oczy - opowiada Emilia Niemyt,
dyrektorka Zespołu Szkół w Dołujach. - Zaalarmowała sekretariat.
Wyprowadziliśmy dzieci przed budynek. Te, które źle się czuły, nauczyciele od
razu odprowadzili do ośrodka zdrowia, żeby jak najszybciej zapewnić im
pomoc.
- Do końca dnia odwołano lekcje, a wszyscy uczniowie, którzy
czuli się dobrze, poszli do domów - opowiada Marek z drugiej
gimnazjalnej.
Szkoła powiadomiła policję, a ta - pogotowie. Cztery
karetki rozwoziły dzieci do dwóch szczecińskich szpitali. 18 z bólami głowy i
brzucha przewieziono do szpitala dziecięcego. Dziesięcioro z podobnymi objawami
i mdłościami (w tym troje także z zaburzeniami oddychania) trafiła do
kliniki.
Do rozpylenia gazu przyznało się troje uczniów: chłopiec i dwie
dziewczyny. Tłumaczyli, że miał to być żart. Gaz przyniosła ich koleżanka. Jaki?
Dokładnie nie wiadomo, bowiem dziewczyny nie udało się zatrzymać. Prawdopodobnie
wystraszona tym, co się stało, nie wróciła do domu. Szukała jej policja i
rodzice.
Dzisiaj w szkole mają się odbyć spotkania z uczniami i ich
rodzicami oraz nadzwyczajna rada pedagogiczna.
Także w choszczeńskim
gimnazjum dwóch drugoklasistów rozpyliło wczoraj gaz paraliżujący. Do
tamtejszego szpitala przewieziono całą 24-osobową klasę. Ok. godz. 14
trzynaścioro mniej poszkodowanych wróciło do domów. Wieczorem stan wszystkich
dzieci był stabilny.
Wszyscy odpowiedzialni za wypadki w Choszcznie i
Dołujach odpowiedzą przed sądem dla nieletnich.
- Niestety dzieci
wciąż nie zdają sobie sprawy z tego, że taki gaz działa na centralny układ
nerwowy i bardziej wrażliwym może poważnie zaszkodzić - mówi komisarz Jerzy
Trędowicz, komendant Komisariatu Policji Dołuje. - Może być groźny dla
alergików, astmatyków, chorych na serce. Rodzice i nauczyciele muszą to
uświadamiać uczniom, my chętnie się w to włączymy.