Uczelnie zarabiają krocie na zagranicznych studentach, którzy przyjeżdżają uczyć się w Polsce. Na Uniwersytecie Śląskim jest ich 120. Najczęściej wybierają kierunki kosztujące kilka tys. euro rocznie.
Najwięcej jest Czechów - około 80 – co nie dziwi z powodu bliskości granicy.
Ale jest też i Argentyńczyk, studiujący prawo Marokańczyk czy mieszkaniec
Sudanu, który akurat w Katowicach uczy się reżyserii.
Wszyscy znają
polski – muszą, bo póki co, zajęć w języku angielskim nie ma. Studiują, bo - jak
mówią – chcą poznać kulturę albo mają polskie korzenie. Uczelni ich przyjazd
bardzo się opłaca: Najdroższa jest reżyseria i realizacja obrazu filmowego i
telewizyjnego oraz fotografia – 4.000 euro na rok.
Na co dzień
zagraniczni studenci nie są może zbyt widoczni, ale kiedy kilka miesięcy temu
zabito amerykańskiego studenta, solidarnie wyszli na ulicę.