Środowisko miejskie uchodzi za środowisko sztuczne, co wszakże nie oznacza, że pozbawione jest ono elementów przyrodniczych (naturalnych), jak choćby w parkach, na skwerach czy w lasach w granicach administracyjnych miast. Nieodłącznym komponentem środowiska miejskiego jest także świat zwierzęcy obejmujący nie tylko zwierzęta domowe, w tym przede wszystkim towarzyszące człowiekowi od wieków psy i koty, ale także zwierzęta dzikie bytujące w lasach miejskich i parkach, w tym ptaki, zwierzęta przebywające w ogrodach zoologicznych, wreszcie zwierzęta powszechnie uważane za szkodliwe, jak chociażby szczury. To współistnienie ludzi i zwierząt w miastach stwarza liczne problemy, które muszą być rozwiązywane także środkami prawnymi.
Przywykło się mniemać, że są to głównie problemy ochrony zwierząt w środowisku miejskim. To prawda, ale niecała. Współistnienie ludzi i zwierząt w środowisku miejskim stwarza co najmniej trzy kręgi problemów:
Wielorakie powiązania między tymi trzema kręgami sprawiają, że powstające na ich tle kwestie prawne okazują się niekiedy skomplikowane, a ich rozwiązanie wymaga niemałych wysiłków. Zaangażowane są tu rozmaite przepisy naszego prawa, spośród których trzy ustawy mają znaczenie najdonioślejsze:
Ustawy te zaopatrzone są w liczne przepisy wykonawcze, precyzujące ich założenia.
W kręgu problemów powstających na tle współistnienia ludzi i zwierząt w mieście, istotną rolę odgrywają przepisy karne zaliczane zarówno do prawa karnego w znaczeniu węższym (odnoszącym się do przestępstw), jak i do prawa wykroczeń. Trzy wskazane ustawy mają własne przepisy karne określające odpowiedzialność za przestępstwa i wykroczenia. Ponieważ do odpowiedzialności za takie przestępstwa i wykroczenia stosuje się założenia zamieszczone w podstawowych aktach kodyfikacyjnych prawa karnego, przeto istotne znaczenie mają kodeks karny (k.k.) z 1997 r. oraz pochodzący z 1971 r., ale nadal obowiązujący, kodeks wykroczeń (k.w.), które poza tym zawierają i inne przepisy mające znaczenie w rozpatrywanych kręgach problemów.
Ochrona zwierząt
Podstawowym założeniem, na jakim opiera się ustawa o ochronie zwierząt, jest przyjęcie, że zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, człowiek zaś jest zwierzęciu winien poszanowanie, ochronę i opiekę (art.1 ust.1). Niemniej jednak od razu w art.1 ust.2 ustawodawca stwierdza, że w sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.
Ustawa swoim zakresem sprecyzowanym w art.2 obejmuje następujące kategorie zwierząt:
Ustawa o ochronie zwierząt ustanawia system zakazów, ograniczeń i nakazów skierowanych do różnych podmiotów. W oparciu o kryterium adresatów regulacji prawnych można przedstawić następującą może nie tyle klasyfikację, ile raczej typologię zakazów, ograniczeń i nakazów sformułowanych przez ustawodawcę:
Po pierwsze, skierowany do wszystkich zakaz nieuzasadnionego lub niehumanitarnego zabijania zwierząt oraz zakaz znęcania się nad nimi. Według art.33 ust.1 ustawy, uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
Użycie wyrazu wyłącznie oznacza, że żadna inna przyczyna nie może uzasadnić zabicia zwierzęcia. Inna rzecz, że wskazane w art.33 ust. 1 przyczyny uzasadniające uśmiercanie zwierząt są wystarczająco pojemne, aby sprostać wymaganiom życia codziennego.
Zakaz niehumanitarnego zabijania zwierząt ma charakter absolutny, doprecyzowany w odniesieniu do ubojni w art.34 ustawy i w przepisach wykonawczych do niego, tj. w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z 26 kwietnia 1999 w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju, dopuszczalnych metod uśmiercania zwierząt stosownie do gatunku oraz organów uprawnionych do kontroli działalności osób, które zawodowo trudnią się ubojem zwierząt lub dokonują uboju w ramach działalności hodowlanej bądź gospodarczej (Dz.U. nr 47, poz. 469).
Charakter absolutny ma także zakaz znęcania się nad zwierzętami. Pojęcie
znęcania się zostało zdefiniowane w art.6 ust.2 w ten sposób, że jest nim
zadawanie lub świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, po czym
ustawodawca w sposób jedynie przykładowy (w szczególności) wymienił
trzynaście rodzajów zachowań, które należy traktować jako znęcanie się
nad zwierzętami.
Naruszenie zakazu nieuzasadnionego lub niehumanitarnego zabijania zwierząt oraz
zakazu znęcania się nad zwierzętami zostało uznane za przestępstwo w dwóch
postaciach:
Po drugie, nakazy skierowane do osób utrzymujących zwierzęta domowe, gospodarskie, wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych. Bardzo szczegółowe regulacje zamieszczone w art.9-18 ustawy można w istocie sprowadzić do obowiązku zapewnienia zwierzętom właściwych warunków bytowania. Niemal każde naruszenie tych przepisów wyczerpuje znamiona wykroczenia z art. 37 ust.1, za co grozi kara aresztu do 30 dni albo grzywny do 5.000 zł. Jeżeli jednak takie zachowanie nosi znamiona znęcania się nad zwierzęciem, wchodzi w rachubę kwalifikacja czynu jako przestępstwa z art.35 ust.1 lub 2.
Po trzecie, nakazy, zakazy i ograniczenia skierowane do instytucji i osób zajmujących się transportem zwierząt, zamieszczone w art. 24 ustawy, doprecyzowane w rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 30 czerwca 1998 w sprawie szczegółowych zasad i warunków transportu zwierząt (Dz.U. nr 86, poz.552). Naruszenie tych przepisów jest zasadniczo wykroczeniem z art.37 ust.1, ale jeżeli nosi znamiona znęcania się przestępstwem z art. 35 ust.1 lub 2.
Po czwarte, nakazy, zakazy i ograniczenia obowiązujące osoby i instytucje przeprowadzające zabiegi lecznicze, doświadczenia i testy na zwierzętach, ujęte w art.27-32 ustawy, doprecyzowane od strony proceduralnej w przepisach wykonawczych, mianowicie w rozporządzeniu Rady Ministrów z 17 listopada 1999 w sprawie wykazu placówek naukowych uprawnionych do przeprowadzania doświadczeń na zwierzętach (Dz.U. nr 99, poz.1159 ze zmianami) oraz w rozporządzeniu Rady Ministrów z 21 kwietnia 1999 w sprawie Krajowej Komisji Etycznej do Spraw Doświadczeń na Zwierzętach oraz lokalnych komisji etycznych do spraw doświadczeń na zwierzętach (Dz.U. nr 38, poz.361). Naruszenie przepisów jest zasadniczo wykroczeniem z art.37 ust.1, a jeżeli wykazuje cechy znęcania się – przestępstwem z art.35 ust.1 lub 2. Warto zwrócić uwagę, że przeprowadzanie na zwierzętach testów środków higienicznych i kosmetycznych powodujących cierpienie, jeżeli znane są metody alternatywne, zostało normatywnie uznane za znęcanie się w art.6 ust.2 pkt 13 ustawy o ochronie zwierząt.
Po piąte, skierowany do prowadzących pojazd mechaniczny nakaz udzielenia pomocy potrąconemu zwierzęciu, a co najmniej zawiadomienia o tym odpowiednich służb, ujęty w art.25 ustawy, aczkolwiek z zastrzeżeniem w miarę możliwości. Niedopełnienie tego obowiązku jest wykroczeniem z art.37 ust.1.
Po szóste, skierowany do wszystkich – z wyjątkiem ogrodów zoologicznych, placówek naukowych i cyrków – zakaz utrzymywania i hodowli zwierząt drapieżnych i jadowitych, groźnych dla życia ludzi bądź zwierząt, ujęty w art.20. Naruszenie tego zakazu jest przestępstwem z art.36 ust.1 zagrożonym grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Po siódme, liczne obowiązki skierowane do organów administracji publicznej, w tym przede wszystkim do organów gmin. To zagadnienie wymaga szerszych rozważań, gdyż związane jest także z ochroną ludzi przed zwierzętami oraz z ochroną środowiska miast, a także dlatego, że wchodzą tu w rachubę nie tylko przepisy ustawy o ochronie zwierząt, lecz także przepisy o zapewnieniu czystości i porządku. Obowiązki organów administracji publicznej można podzielić na dwie kategorie: organizacyjne i interwencyjne.
Spośród ujętych w ustawie o ochronie zwierząt obowiązków
organizacyjnych na plan pierwszy wysuwa się obowiązek zapewnienia opieki
bezdomnym zwierzętom. Najistotniejszą formą realizacji tego obowiązku jest
prowadzenie schronisk dla bezdomnych zwierząt. Z art.11 ust.4 ustawy o ochronie
zwierząt dowiadujemy się, że Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
oraz inne organizacje społeczne o podobnym statutowym celu działania, mogą
zapewniać bezdomnym zwierzętom opiekę i w tym celu prowadzić schroniska dla
zwierząt, w porozumieniu z właściwymi organami samorządu terytorialnego. Ale
z art.7 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wiemy, że na
prowadzenie przez podmioty inne niż gminne jednostki organizacyjne działalności
ochronnej przed bezdomnymi zwierzętami oraz na prowadzenie schroniska dla
bezdomnych zwierząt wymagane jest uzyskanie zezwolenia. Takiego zezwolenia w
formie decyzji administracyjnej udziela wójt, burmistrz lub prezydent miasta każdemu
podmiotowi, który dysponuje odpowiednimi środkami do wykonania usług oraz
zapewnia należyty ich poziom.
Wykonywanie takiej działalności bez wymaganego zezwolenia jest czynem
bezprawnym i karalnym. Art.10 ust.1 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku
uznaje, że wykroczenie zagrożone aresztem do 30 dni lub grzywną do 5.000 zł
popełnia, kto prowadzi działalność określoną w art.7 bez wymaganego
zezwolenia.
Widać od razu, że przepisy te nie są ze sobą zsynchronizowane, skoro art.11 ust.4 ustawy o ochronie zwierząt używa określenia porozumienie, a art.7 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku posługuje się terminem zezwolenie, a to nie jest to samo. Trzeba przyjąć, że miarodajna jest treść art.7 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku, a zatem zasadą jest, że schronisko dla bezdomnych zwierząt powinna prowadzić jednostka organizacyjna gminy, która nie musi posiadać zezwolenia, aczkolwiek musi spełniać wymagania takie same jak inny podmiot występujący o zezwolenie. Podmioty inne niż gminne jednostki organizacyjne mogą prowadzić schroniska dla bezdomnych zwierząt, ale muszą uzyskać na to zezwolenie. Nie ma podstaw do zwolnienia organizacji społecznych z obowiązku uzyskania zezwolenia, a posłużenie się w art.11 ust.4 ustawy o ochronie zwierząt terminem porozumienie jest wyrazem niechlujstwa ustawodawcy, gdyż w istocie chodzi o zezwolenie, tak jak wymaga tego ustawa o utrzymaniu czystości i porządku.
Z problematyką schronisk dla bezdomnych zwierząt związana jest mocno kontrowersyjna kwestia wyłapywania bezdomnych zwierząt. Stanowisko ustawodawcy zajęte w art.11 ust.3 ustawy o ochronie zwierząt jest wystarczająco klarowne: jedyną podstawą wyłapywania bezdomnych zwierząt jest uchwała rady gminy podjęta w trybie określonym w tym przepisie, tj.:
Podkreślić należy stanowczo, że uchwała podejmowana na podstawie art.11 ust.3 ustawy o ochronie zwierząt jest w pełni samodzielną uchwałą, która nie może stanowić części uchwały wydawanej na podstawie art.4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Inny jest bowiem cel tych uchwał i inny jest tryb ich podejmowania.
Dopiero po podjęciu przez radę gminy uchwały, o której mowa w art.11 ust.3 ustawy o ochronie zwierząt, może zostać przeprowadzona akcja wyłapywania bezdomnych zwierząt – zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 26 sierpnia 1998 w sprawie zasad i warunków wyłapywania bezdomnych zwierząt (Dz.U. nr116, poz.753). Z przepisów rozporządzenia jasno wynika, że po wyłapaniu zwierzęta mają być przewiezione do schroniska i umieszczone w nim. Dlatego wykluczone jest podjęcie przez radę gminy uchwały, o której mowa w art.11 ust.3 ustawy o ochronie zwierząt, jeżeli nie jest możliwe umieszczenie wyłapanych bezdomnych zwierząt w schronisku.
Uprawnienia interwencyjne zostały określone w art.7 ustawy o ochronie zwierząt. Regulacja polega na tym, że jeżeli właściciel lub opiekun zwierzęcia traktuje je w sposób określony w art.6 ust.2, czyli znęca się lub dopuszcza do znęcania się nad zwierzęciem, to wójt, burmistrz, prezydent miasta upoważniony jest do wydania decyzji administracyjnej, której treścią jest odebranie zwierzęcia i przekazanie go do schroniska dla zwierząt albo pod opiekę innej osoby lub instytucji. Regulacje proceduralne odnoszące się do takich decyzji polegają na tym, że:
Dalsze losy odebranego zwierzęcia zależą od tego, jakim wynikiem skończy się postępowanie karne. Zauważyć należy, że regulacja przewidziana w art.7 ustawy o ochronie zwierząt została związana z traktowaniem zwierzęcia w sposób określony w art.6 ust.2, czyli ze znęcaniem się nad nim, a znęcanie się nad zwierzęciem jest zawsze przestępstwem z art.35 ust.1 lub 2 ustawy o ochronie zwierząt. W świetle obowiązującej w polskiej procedurze karnej zasady legalizmu (obowiązku ścigania) w razie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa prokurator lub Policja musi wszcząć postępowanie karne. Może się ono skończyć dwojako: umorzeniem postępowania albo skierowaniem sprawy do sądu z aktem oskarżenia lub wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania.
Jeżeli postępowanie zostanie umorzone, to sytuacja jest prosta – odebrane zwierzę podlega zwrotowi (art.7 ust.6 zdanie drugie ustawy o ochronie zwierząt). Z ustawy nie wynika, aby dopuszczalne było różnicowanie podstaw umorzenia. Wyobraźmy sobie, że postępowanie zostaje umorzone wobec stwierdzenia niepoczytalności właściciela zwierzęcia. Czy w tej sytuacji należy właścicielowi zwrócić odebrane zwierzę? Przecież byłby to absurd, gdyż z dużym prawdopodobieństwem założyć można, że sytuacja się powtórzy. Jeszcze bardziej drastyczna okaże się sytuacja, gdy postępowanie zostanie umorzone wobec znikomej szkodliwości społecznej czynu. Nie taję, że przyjęcie takiej podstawy umorzenia sprawy o przestępstwo z art.35 ustawy o ochronie zwierząt uważam za skandaliczne, ale praktyka dowodzi, że zdarza się. Czy należy zwierzę zwrócić właścicielowi narażając je na kontynuację cierpień? W moim przekonaniu wyjścia należy szukać w regulacji przewidzianej w art.100 k.k., który w wypadku znikomości społecznej szkodliwości, warunkowego umorzenia postępowania albo stwierdzenia, że zachodzi okoliczność wyłączająca ukaranie sprawcy czynu zabronionego upoważnia sąd do orzeczenia przepadku przedmiotu, w tym wypadku tytułem środka zabezpieczającego. Jeżeli zatem prokurator umarza postępowanie, to powinien zawsze rozważyć celowość wystąpienia do sądu z wnioskiem o postąpienie w sposób określony w art.100 k.k. Dodać trzeba, że w takich sprawach Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce może na podstawie art.39 ustawy o ochronie zwierząt wykonywać prawa pokrzywdzonego. Ono właśnie powinno zadbać, aby prokurator nie dopuścił do możliwego powtórzenia się sytuacji znęcania się nad zwierzęciem i skierował stosowny wniosek do sądu.
Jeżeli postępowanie przygotowawcze o przestępstwo z art.35 ust.1 lub 2 ustawy o ochronie zwierząt zakończy się skierowaniem sprawy do sądu, to z art.7 ust.6 zadają się wynikać tylko dwie możliwości: albo sąd orzeka przepadek zwierzęcia, co może (art.35 ust.1) albo musi (art.35 ust.2) uczynić tylko w razie skazania sprawcy, albo zwierzę podlega zwrotowi. Myślę wszakże, że sąd jeżeli np. warunkowo umarza postępowanie albo uniewinnia sprawcę z powodu stwierdzenia okoliczności wyłączającej ukaranie, zawsze powinien rozważyć możliwość orzeczenia przepadku zwierzęcia na podstawie art.100 k.k., aby nie dopuścić do dalszego znęcania się nad zwierzęciem.
Szczególne zagadnienia ochrony zwierząt pojawiają się na tle wiążącej Polskę konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, sporządzonej 3 marca 1973 w Waszyngtonie (tekst polski konwencji w załączniku do Dz.U.1991 nr 27, poz.112). Do postanowień Konwencji Waszyngtońskiej ustawodawca nawiązał w ustawie z 7 grudnia 2000 o zmianie ustawy o ochronie przyrody (Dz.U.2001 nr 3, poz.21) wprowadzając zakaz przewożenia przez granicę państwa zwierząt, ich części i produktów pochodnych objętych ograniczeniami konwencyjnymi bez zezwolenia ministra właściwego do spraw środowiska (art.27d ustawy o ochronie przyrody) oraz nakaz wpisania do stosownego rejestru legalnie przetrzymywanych i hodowanych zwierząt objętych regulacjami konwencyjnymi (art.27e ustawy o ochronie przyrody). Naruszanie tych postanowień jest wykroczeniem z art.58 ust.1 ustawy o ochronie przyrody, zagrożonym aresztem do 30 dni albo grzywną do 5.000 zł oraz obligatoryjnie orzekanym przepadkiem zwierzęcia i odesłaniem go do państwa eksportującego na koszt właściciela.
Ochrona ludzi przed zwierzętami
Jednym z ważniejszych instrumentów prawnych w tym kręgu problemów jest uchwała rady gminy podjęta na podstawie art.4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku. Podkreślić trzeba, że podjęcie takiej uchwały jest obowiązkiem rady gminy, która zobowiązana jest uprzednio zasięgnąć opinii powiatowego inspektora sanitarnego. Opinia ta wszakże nie jest dla rady wiążąca. Podjęta w tym trybie uchwała określa szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, w tym dotyczące:
Z tymi regulacjami w pewien sposób wiąże się art.10 ustawy o ochronie zwierząt, który aczkolwiek został w tej ustawie umieszczony, ale niewątpliwie służy nie ochronie zwierząt przed ludźmi, lecz ochronie ludzi przed zwierzętami. Przepis ten ustanawia obowiązek uzyskania zezwolenia właściwego organu gminy na utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną. Szczegóły realizacji tego obowiązku są przedmiotem rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 15 grudnia 1998 w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne oraz warunków wydawania zezwoleń na utrzymywanie psa takiej rasy (Dz.U. nr159, poz.1051). Wykaz obejmuje jedenaście następujących ras psów:
Rozporządzenie zobowiązuje osobę ubiegającą się o wydanie zezwolenia do złożenia pisemnego wniosku i dołączenia informacji o pochodzeniu psa, jego rasie, wieku, płci i ewentualnym sposobie oznakowania psa, a także o miejscu i warunkach, w jakich wnioskodawca zamierza utrzymywać psa. Jakimi przesłankami ma się kierować organ gminy wydając zezwolenie lub odmawiając jego wydania, nie wiadomo, co zresztą nie ma żadnego znaczenia, ponieważ z nieuzyskaniem zezwolenia ustawa nie wiąże żadnych konsekwencji prawnych.
Nie oznacza to, aby instrumentarium prawa karnego w ogóle nie mogło znaleźć zastosowania. Chodzi o art.78 k.w., który stanowi:
Art. 78. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany.
Rzecz wszakże w tym, że każdy trzymający zwierzę zobowiązany jest zachować środki ostrożności, obojętnie czy chodzi o psa razy uznanej za agresywną czy o inne zwierzę, a jeśli chodzi o psa rasy agresywnej obojętnie czy zezwolenie uzyskał czy też nie, a samo uzyskanie zezwolenia na pewno nie jest środkiem ostrożności w rozumieniu tego przepisu.
Ochrona środowiska miejskiego przed niektórymi następstwami utrzymywania
zwierząt
Złudzeniem jest, że utrzymywanie zwierząt domowych jest tylko przyjemnością ich właścicieli, że nie powoduje ono większych konfliktów. Tak nie jest już choćby dlatego, że zwierzę w mieście gdzieś musi załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne oraz może powodować uszkodzenia terenów zieleni, zwłaszcza kwietników. W ten sposób dochodzimy do rozpatrzenia jednego z kontrowersyjnych problemów, jakim jest wprowadzenie ciążącego na właścicielach obowiązku sprzątania po swoich pupilach. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że rada gminy wydając uchwałę przewidzianą w art.4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku może na właścicieli taki obowiązek nałożyć określając miejsca, gdzie musi on być wykonywany, np. ulice, place, skwery itp. Nader skomplikowana jest natomiast kwestia sankcji za niedopełnienie takiego obowiązku.
Przede wszystkim należy odpowiedzieć na pytanie, jaki charakter prawny ma taka uchwała z punktu widzenia ustawy z 8 marca 1990 o samorządzie gminnym (Dz.U.1996 nr 13, poz.74 ze zmianami), a dokładniej przepisów rozdziału 4 tej ostatniej zatytułowanego Akty prawa miejscowego stanowionego przez gminę. Analiza art. 40 ustawy o samorządzie gminnym pozwala na wyróżnienie trzech kategorii aktów prawa miejscowego:
Istotny problem prawny tkwi w tym, że tylko przepisy porządkowe mogą przewidywać samoistne sankcje grzywny na wypadek ich naruszenia, orzekaną w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach.
Uchwała wydana na podstawie art.4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku nie zawiera przepisów porządkowych w rozumieniu art.40 ust.3 i 4 ustawy o samorządzie gminnym dlatego, że nie dotyczy ona spraw z zakresu nieuregulowanego w innych ustawach, lecz przeciwnie – to jest właśnie zakres ustawy o czystości i porządku. Tak więc mamy do czynienia z aktem wykonawczym w rozumieniu art.40 ust.1 ustawy o samorządzie gminnym, a wobec tego zamieszczenie w uchwale własnych przepisów karnych jest wykluczone.
Przepis art.10 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku przewiduje odpowiedzialność za wykroczenia dwóch typów, żaden z nich wszakże nie może znaleźć zastosowania do analizowanego zagadnienia prawnego. Trzeba przeto sięgnąć do kodeksu wykroczeń, który w rozdziale XVII Wykroczenia przeciwko urządzeniom użytku publicznego zawiera dwa przepisy mogące stanowić podstawę ukarania w rozważnych sytuacjach. Są to art.144 §1 i art.145 k.w., które stanowią:
Art. 144. §1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego
niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też
dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem,
podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany (...).
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w §1 lub 2 można orzec
nawiązkę do wysokości 500 złotych.
Art. I45. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a
w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega
karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Jeśli chodzi o pierwszy z przytoczonych przepisów, sprawa jest prosta. Odpowiedzialność właściciela psa, który dopuszcza do tego, że jego pies wbiega na klomb w mieście i rozkopuje go, jest szkolnym przykładem zastosowania art.144 §1 k.w. Znacznie bardziej złożona jest interpretacja drugiego z przytoczonych przepisów, aczkolwiek w moim przekonaniu możliwe jest uznanie, że właściciel, który wbrew obowiązkowi nałożonemu uchwałą rady gminy nie uprzątnie odchodów swojego psa z miejsca dostępnego dla publiczności, odpowiada za wykroczenie z art.145 k.w. tak jakby miejsce to sam zanieczyścił.
Oprac. IL