Jest szansa, że studenci znów będą dostawać pieniądze na jedzenie i mieszkanie. Wprowadzenie takich stypendiów proponują samorządy studenckie.
Kiedy w zeszłym roku ministerstwo edukacji zlikwidowało dopłaty, studenci przerzucili się ze stołówek do barów mlecznych. Część z nich zrezygnowała też z akademików.
Teraz studenci proponują by zamiast jednego stypendium socjalnego wprowadzić osobną formę pomocy na jedzenie i mieszkanie. Dochód w rodzinie, czyli podstawowy warunek otrzymania pieniędzy byłby w przypadku każdego ze stypendiów inny. Dzięki temu znacznie więcej studentów ma szansę otrzymać pomoc.
Pomysłem zainteresowane jest ministerstwo edukacji. Wiceminister Tadeusz Szulc wyjaśnia, że pieniądze dostawałaby uczelnia, albo student, a nie stołówka.
Jeśli ministerstwo ostatecznie zgodzi się na zmiany, studenci otrzymywaliby nowe stypendia od października.