Wkładają głowę do sedesu i spuszczają wodę. Takie metody „zmiękczania” młodszych kolegów stosują niektórzy uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Kędzierzynie-Koźlu.
O tym, że w szkole nr 3, peryferyjnej podstawówce w dzielnicy Azoty, istnieje problem przemocy, wiadomo było już na początku roku szkolnego, jednak sprawa dopiero teraz wypłynęła na światło dzienne. Wcześniej dyrekcja podstawówki próbowała sama sobie z nim poradzić. Wewnętrzne szkolne śledztwo nie przyniosło rezultatów, więc pedagodzy powiadomili policję.
Pod koniec września ofiarą przemocy padło dwóch ośmiolatków. Od pierwszego z nich starsi koledzy próbowali wymusić pieniądze. Zagrozili, że jeśli nazajutrz nie przyniesie ośmiu złotych, zostanie pobity. Niedługo po tym w szkole doszło do jeszcze bardziej brutalnego zdarzenia. W szkolnej toalecie inny ośmiolatek został napadnięty przez dwóch uczniów ostatniej klasy.
- Między chłopcami doszło do szarpaniny - relacjonuje Włodzimierz Kominek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu. - Starsi uczniowie zaczęli szturchać ofiarę. W pewnym momencie zmusili ośmiolatka, by klęknął przy muszli klozetowej. Wepchnęli mu głowę do środka i spuścili wodę.
Chłopiec poskarżył się rodzicom, a ci powiadomili szkołę. Policja kończy właśnie dochodzenie. Oficerowie śledczy potwierdzili doniesienia przekazane przez ofiary obu aktów przemocy.