Przed oświatą kilkunastoletni okres nieustannego spadku zatrudnienia, być może aż do stanu z 1977 roku - piszą autorzy najnowszego raportu o zatrudnieniu nauczycieli. Rośnie też liczba nauczycieli dyplomowanych - najlepiej opłacanych.
Autorzy raportu przypominają, że jeszcze w 1977 r. nauczycieli w Polsce było
428 tys., a w 2002 r. już 730 tys. Chodzi o wszystkich nauczycieli:
pełnozatrudnionych (mają co najmniej etat) i niepełnozatrudnionych, uczących
dzieci, młodzież i dorosłych.
Skąd tak duży (o ponad 68 proc.) skok w
ciągu ćwierć wieku? - Głównym czynnikiem są zmiany demograficzne - piszą autorzy
raportu. Ich zdaniem ta tendencja powinna się odwracać, bo po długim okresie
wyżu demograficznego w szkołach od kilku lat wchodzi do nich niż. Według raportu
CODN spadek zatrudnienia w szkołach jest nieuchronny - nawet do poziomu z 1977
r. - a różne decyzje polityczne mogą go tylko złagodzić.
Jak wynika z
raportu, coraz więcej nauczycieli stara się awansować. W szkołach są cztery tzw.
stopnie awansu - im wyższy, tym lepiej opłacany. Nauczyciel zaczyna pracę jako
stażysta (jest ich w tej chwili 5,7 proc.), potem jest nauczycielem kontraktowym
(14 proc.). Następnie otrzymuje mianowanie (72,4 proc.). Dwa lata temu
nauczycieli mianowanych było blisko 80 proc., ale przez ten czas wielu
awansowało na najwyższy i najlepiej opłacany stopień nauczyciela dyplomowanego.
Liczba nauczycieli dyplomowanych w ciągu dwóch lat wzrosła z 200 do prawie 41
tys. I stale rośnie!
Z tym wiąże się najnowszy konflikt między związkami
zawodowymi i resortem edukacji. Zdaniem związków w nowym projekcie Karty
nauczyciela MENiS zmierza do wyhamowania awansu nauczycieli. Do tej pory od
stopnia stażysty do dyplomowanego można było dojść w siedem lat. Nowe zapisy
wydłużają ten czas do co najmniej 14-16 lat. - Rząd oszczędza w ten sposób na
najlepiej opłacanych pedagogach - mówią związkowcy. Jak się dowiedzieliśmy, w
środę odbędzie się w MENiS spotkanie minister edukacji Krystyny Łybackiej ze
oświatowymi związkami. Razem mają szukać kompromisu w tej
sprawie.