Kilkuminutowy film z prawdziwymi scenami przemocy i wandalizmu obejrzą po feriach uczniowie rzeszowskich szkół. Ku przestrodze - mówią pomysłodawcy akcji.
Rzeszowski Rynek, wczesny wieczór. Student z Rzeszowa stoi przy pomniku
Kościuszki. Podchodzi do niego pięciu młodych mężczyzn. Domagają się pieniędzy.
Zaczynają bić studenta. On próbuje uciekać. Oni ścigają go po całym Rynku,
dopadają, biją, kopią. Inna scena: też rzeszowski rynek, po północy. Młody
mężczyzna z uśmiechem podchodzi do kosza na śmieci tuż przy ratuszu. Wyjmuje
metalowy wkład i z rozmachem rzuca w kierunku ratusza.
To zdarzyło się
naprawdę i zostało zarejestrowane przez kamery monitorujące centrum miasta. -
Nagrań ze scenami wandalizmu mamy zarchiwizowanych kilkanaście - mówi
Marek Sępski z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Właśnie te nagrania mają
złożyć się na film, który będzie pokazywany w rzeszowskich szkołach. Jest to już
druga tego typu akcja w szkołach Rzeszowa. Przed kilkoma tygodniami pokazano
nagrane przez policję stadionowe burdy podczas meczu między Resovią a Stalą.
Teraz młodzi ludzie na godzinach wychowawczych obejrzą sceny z centrum Rzeszowa.
- Oczywiście nie będziemy go pokazywać w szkołach podstawowych, ponieważ tych
uczniów problem wandalizmu i chuligaństwa jeszcze nie dotyczy. Film będzie
pokazywany w gimnazjach i szkołach średnich - podkreśla Andrzej Szymanek,
dyrektor wydziału edukacji rzeszowskiego urzędu miasta.
Jaki cel ma pokazywanie młodzieży scen ulicznych bijatyk? - Chcemy uświadomić uczniom, że chuligani nie są bezkarni. Że mogą zawsze zostać rozpoznani i ponieść surowe konsekwencje swojego zachowania - wyjaśnia Szymanek.