Drugoklasiści w liceach już teraz muszą zdecydować, jakie przedmioty będą zdawać na maturze. Tylko jak mają je wybrać, skoro nie wiedzą, co będzie się liczyć w walce o indeks wymarzonej uczelni?
Nowa matura, która wejdzie w życie za rok, ma być biletem wstępu na wyższe
uczelnie. Muszą one przyjmować studentów na podstawie wyników egzaminu
dojrzałości. Nie mogą więc przeprowadzać sprawdzianów z tych samych przedmiotów,
lecz co najwyżej wprowadzić własny, np. predyspozycji. Szczegółowe zasady
uczelnie mają ustalić do końca maja - to wymóg Ministerstwa
Edukacji.
Jednak licealiści się niecierpliwią. - Czas działa na naszą
niekorzyść. Do egzaminu zostało kilkanaście miesięcy, a my nadal nie wiemy,
czego i jak się uczyć (prócz obowiązkowego języka polskiego i wybranego
języka obcego), by nie tylko zdać maturę, ale i dostać się na wymarzone
studia - skarżą się.
Zastanawiają się np., czy na prawo będzie liczyć
się ocena z wiedzy o społeczeństwie, czy z historii. I czy wymagany będzie
egzamin na poziomie podstawowym, czy może rozszerzonym? Joanna Malawska,
dyrektor LO im. Cervantesa w Warszawie: - Licealiści pytają nas, co robić. A
my wiemy, co im doradzić - przyznaje. - Uczniowie sami muszą podjąć tę
decyzję. Wielu z nich ma z tym duży problem.
Drugoklasiści coraz
częściej dzwonią też na uczelnie z prośbą o informacje. Zwykle są odsyłani z
kwitkiem - nie ustalono jeszcze, jakie maturalne przedmioty i na jakich zasadach
będą punktowane. Jednym z wyjątków jest Szkoła Główna Handlowa. - Nie chcemy
utrudniać uczniom życia, więc już w grudniu senat ustalił zasady przyjmowania na
studia w 2005 r. - mówi Jacek Polkowski, rzecznik
uczelni.
Uniwersytet Warszawski zapowiada, że decyzję w tej sprawie
podejmie w połowie marca. - Niektóre wydziały nie są pewne, czy sama nowa
matura wystarczy. Część chce wprowadzić dodatkowe egzaminy predyspozycyjne -
przyznaje prof. Marek Wąsowicz, prorektor do spraw studenckich
UW.
Uniwersytet zastanawia się też, jak traktować kandydatów ze starą
maturą. Możliwe, że wprowadzi dla nich egzamin zbliżony do nowej matury, by
możliwe było porównywanie wyników przy tworzeniu list
przyjętych.