U nas narkotyków nie tolerujemy - taką informację powinny publicznie ogłosić wszystkie szkoły wyższe, a w treści ślubowania składanego przez studentów I roku powinna znaleźć się deklaracja o powstrzymaniu się od brania narkotyków.
Tak uważają uczestnicy spotkania "Uczelnie wolne od uzależnień"
zorganizowanego w Belwederze.
"Ponad 40 proc. studentów miało kontakt
z narkotykami. Dlatego musimy razem z uczelniami rozpocząć walkę z tym
problemem" - powiedziała sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Barbara
Labuda, inicjatorka programu. Jej zdaniem, szkoły powinny wypracować wspólny
program walki z narkotykami.
Z badań przeprowadzonych na krakowskich
uczelniach wynika, że 80 proc. studentów zna osoby, które próbowały narkotyków,
40 proc. ankietowanych przyznało, że choć raz w życiu dostało propozycje wzięcia
narkotyków, ponad 60 proc. uważa, że wystarczyłby im jeden dzień, by zdobyć
narkotyki.
"Narkotyki pojawiają się najczęściej na imprezach,
spotkaniach towarzyskich, wiele osób próbuje za namową znajomych" -
podsumował wyniki ankiety kierownik środowiskowej poradni uzależnień
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Stanisław Kroch.
"Dlatego powinniśmy
zaoferować studentom ciekawsze formy spędzania wolnego czasu niż branie tego
świństwa" - uważa rektor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego prof. Tomasz
Borecki.
On postawił na sport i rozrywki. "Baseny, sale, koła naukowe.
Na terenie uczelni muszą być koncerty, puby, musi być piwo - młodzież musi się
wyszaleć" - uważa Borecki. Dodał także, że w walce z narkotykami bardzo
ważna jest postawa wykładowców. "Muszą być łatwo dostępni dla studentów.
Nawet ja, jako rektor, nie przyjmuję w określonych godzinach, jeśli ktoś ma
ważną sprawę, zawsze może przyjść. To ułatwia walkę z problemami" -
zaznaczył.
Zdaniem Barbary Labudy, uczelnie w walce z uzależnieniami nie
mogą być same. "Konieczna jest współpraca z policją, lekarzami, organizacjami
pozarządowymi" - uważa Labuda. W akademiku SGGW 2-3 razy w tygodniu dyżurują
policjanci, na terenie kampusu KUL-u jeździ radiowóz z napisem "patrol
akademicki", coraz więcej uczelni zawiera porozumienia z policją, na mocy
których funkcjonariusze mogą interweniować na terenie uczelni bez zgody
rektora.