Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszek Ziejka, zapowiedział w środę, że zwróci się do prezydium Sejmu oraz ministra edukacji, aby podczas uchwalania znowelizowanej ustawy o szkolnictwie wyższym przywrócono dopłaty do stołówek studenckich.
"To sprawa zbyt poważna, by przejść nad nią w milczeniu. Student może
mieszkać nawet w bardzo złych warunkach, ale musi jeść. Powinny to być posiłki
za obniżoną odpłatnością" - podkreślił prof. Ziejka.
Według rektora,
studenci przestali jadać w stołówkach i jest bardzo prawdopodobne, że w ogóle
rezygnują z obiadów. "To na dłuższa metę odbije się na kondycji fizycznej
młodych ludzi" - powiedział rektor.
Z danych zebranych przez
Parlament Studentów RP wynika, że ceny w akademikach i stołówkach studenckich są
wyższe niż rok temu, w niektórych miejscach nawet o 50 procent. Według
ministerstwa edukacji pieniądze, które do tej pory przeznaczane były na dopłaty
do akademików lub stołówek, trafiają wprost do studentów w postaci wyższego
stypendium socjalnego, a student sam decyduje, gdzie chce mieszkać i
jeść.
W tym roku na pomoc materialną dla studentów przeznaczono ok. 1,5
mld zł. Przyznawana jest ona na nowych zasadach. Teraz budżetowe pieniądze
szkoły mogą przeznaczać tylko na stypendia. Jeśli chcą dopłacać do akademików,
muszą to robić z własnych środków. Do tej pory pieniądze, które z budżetu
trafiały do uczelni, przeznaczane były na stypendia i na dopłaty do stołówek lub
akademików.