- Ten rok będzie znacznie lepszy dla rynku pierwotnego w porównaniu z fatalnym 2014 rokiem - prognozuje w rozmowie z Money.pl Filip Gorczyca, wicedyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych PwC. Podobnie uważa prezes GPW, Paweł Tamborski. W 2014 roku na GPW odnotowano 35 ofert publicznych (IPO). O 35 procent mniej niż rok wcześniej. Ich łączna wartość wyniosła 313 milionów euro, czyli niecałe 1,3 miliarda złotych.
Taki wynik, jak podaje portal Money.pl, oznacza 72-procentowy spadek względem 2013 roku. Plasuje nas to poza pierwszą dziesiątką giełd w Europie.
Wartość ofert publicznych na najważniejszych rynkach giełdowych w Europie
(w milionach euro)
giełda 2014 2013 zmiana
1. Londyn 19 394 14 409 35%
2. Holandia 5 479 - -
3. Hiszpania 4 514 2 000 126%
4. Francja 4 250 1 292 229%
5. Niemcy 3 565 2 409 48%
6. Włochy 2 593 1 273 104%
7. Norwegia 1 572 941 67%
8. Szwajcaria 1 155 745 55%
9. Belgia 636 910 -30%
10. Irlandia 483 725 -33%
11. Rumunia 444 454 -2%
12. Polska 313 1 134 -72%
13. Turcja 253 481 -47%
14. Austria 194 - -
15. Portugalia 130 792 -84%
16. Grecja 35 - -
źródło: raport PwC "IPO Watch Europe 2014"
W pierwszych trzech miesiącach mieliśmy na głównym rynku tylko jedną niewielką ofertę publiczną. - W pierwszym kwartale tego roku sięgnęliśmy dna, notując najgorszy wynik od ponad dziesięciu lat - zauważa w Money.pl Filip Gorczyca, ekspert PwC. Jednocześnie zwraca uwagę na bardzo ciekawy pod tym względem kwiecień.
Na rynku głównym warszawskiej giełdy zadebiutowały trzy spółki: Indata Software, Private Equity Managers i Idea Bank. Ostatnia sprzedała akcje za ponad 250 milionów złotych.
Można liczyć, że będzie to dobry prognostyk na przyszłość. Na początku maja do grona giełdowych spółek dołączy jeszcze Wirtualna Polska. Lider polskiego internetu chce sprzedać akcje za około 300 milionów złotych. Cała spółka jest wyceniana na około miliard złotych. Na dzień później debiut planuje też niemiecki Uniwheels - trzeci w Europie pod względem sprzedaży producent felg aluminiowych. W tym przypadku oferta może przekroczyć pół miliarda złotych.
- Wszystko wskazuje na to, że marazm na naszej giełdzie, trwający już od ponad roku, zostanie wreszcie przełamany. Dzięki temu Warszawa ma szansę wrócić do czołówki tabeli najaktywniejszych rynków w Europie - komentuje Filip Gorczyca. Przyznaje, że ciężko mówić o konkretnych wartościach, ale nie wyklucza powrotu GPW do TOP5 rynków europejskich za Londynem i giełdami grupy Euronext.
Debiutom nie powinno przeszkadzać otoczenie rynkowe. - Na pewno jest dużo lepsze niż jeszcze parę miesięcy temu - podkreśla ekspert PwC. Jednocześnie zwraca uwagę na to, że emitenci będą wciąż musieli zachować umiar jeśli chodzi o oczekiwaną wycenę. - Na oferty po wygórowanej cenie będzie brakować popytu, zwłaszcza jeśli będą słabo przygotowane. Po zmianach w systemie emerytalnym pozostała dziura popytowa. Poza tym zarządzający OFE coraz chętniej inwestują za granicą, a to także oznacza odpływ kapitału z naszego rynku. Jeśli chodzi o rodzimy kapitał, to cała nadzieja w funduszach akcyjnych, do których powinno napływać coraz więcej środków.
Optymistą jest prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. - To będzie dobry rok. Nawet 30 spółek zadebiutuje na parkiecie w 2015 roku - mówił Paweł Tamborski w wywiadzie dla Money.pl.
Wśród interesujących potencjalnych debiutantów wymienia się: banki Raiffeisen i Pocztowy, a także m.in. InPost oraz Hortex. Przy czym temat producenta soków i mrożonek przewija się już od kilku lat. Jak twierdzą eksperci od rynku IPO, za dużo się o tym mówi, a za mało jest konkretów, więc mało kto w to wierzy. Z planowanego debiutu wycofała się też na razie spółka Etos (właściciel marki Diverse). 6 maja poinformowała o zawieszeniu oferty, "ze względu na zwiększoną niepewność co do rozwoju sytuacji na rynku odzieżowym w segmencie casual".
Wśród analityków nieoficjalnie mówi się tymczasem o innej dużej ofercie wartej około miliarda złotych, która mogłaby zostać przeprowadzona w trzecim kwartale tego roku. Nazwa spółki pozostaje jednak tajemnicą.
Żeby rozruszać krajowy rynek akcji, potrzebna jest większa aktywność Skarbu Państwa. Tego problemu nie ma na największych giełdach zachodniej Europy. W pierwszym kwartale tego roku w Europie odnotowano 81 ofert na rynku pierwotnym (IPO) o wartości 16,4 mld euro - wynika z najnowszego kwartalnego raportu IPO Watch Europe przygotowanego przez firmę doradczą PwC. Co więcej, w żadnym z pierwszych kwartałów od 2000 roku, czyli czasów ,,hossy internetowej", nie odnotowano tak dobrego wyniku. Aktywność na rynku IPO w Europie była nawet wyższa niż w Stanach Zjednoczonych.
Raport Money.pl. Debiuty na Giełdzie Papierów Wartościowych w 2015 roku
Trwa dobra seria zapoczątkowana już w 2014 roku. W ciągu dwunastu miesięcy łączna wartość ofert pierwotnych wyniosła 49,5 miliarda euro. Stanowi to blisko dwukrotny wzrost w porównaniu z 2013 rokiem. Co więcej, w minionym roku aktywność na rynku IPO była najwyższa od początku globalnego kryzysu finansowego. Łącznie w 2014 roku w Europie przeprowadzono 375 ofert pierwotnych, co stanowi wzrost o 34 procent w porównaniu z 279 IPO w 2013 roku.
- Perspektywy na rok 2015 również wydają się optymistyczne. Jeśli światowa gospodarka uniknie poważniejszych perturbacji to trend ten powinien się utrzymać, dzięki czemu rynek pierwotny w Europie może czekać najlepsze 12 miesięcy od 2007 roku - prognozuje w Money.pl Tomasz Konieczny, partner w zespole ds. rynków kapitałowych PwC.
7443411
1