Przemoc w szkole to temat spotkania podkarpackiego kuratora oświaty z dyrektorami szkół z całego regionu. Pretekstem do przyjrzenia się z bliska problemowi, o którym mówi się od dawna są bulwersujące wydarzenia w Toruniu, gdzie uczniowie jednej ze szkół znęcali się nad swoim nauczycielem.
Gimnazjum numer 1 w Przemyślu to największa szkoła ponadpodstawowa w mieście. Uczy się tu ponad dziewięciuset uczniów. Bez większego problemu udało nam się porozmawiać z pierwszoklasistami, którzy potwierdzili obiegową opinię. W szkole występuje zjawisko fali. Dyrektorka szkoły twierdzi, że nie dotarła do niej żadna skarga od ucznia ani od nauczyciela, któremu poskarżyłby się uczeń. Ma jednak świadomość, że problem w szkole istnieje. Cały czas prowadzone są działania z pedagogiem i psychologiem, by krzywdzone dzieci dzieci nie bały się o tym mówić. Taką pracę podejmują też nauczyciele. Podkarpacki kurator oświaty, który dziś spotkał się dyrektorami szkół z regionu potwierdza, że w regionie właśnie takie przypadki przemocy zdarzają się najczęściej. Tylko w kilku sprawa trafiła do kuratorium i zakończyła się wydaleniem winnych ze szkoły. Teraz kuratorium chce dowiedzieć się - jaka naprawdę jest skala przemocy w podkarpackich szkołach. Dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego w Rzeszowie, potwierdza, że młodzieżą pracuje się coraz trudniej. Jednak jego zdaniem toruński przypadek potwierdza jak wiele zależy od postaw samych nauczycieli. Zdaniem nauczycieli współodpowiedzialni bywają też rodzice, którzy zbyt często bez zbadania przyczyny konfliktu stają po stronie dzieci.
Psychologowie biją na alarm. Przemoc w szkole jest poważnym i groźnym
problemem, choć nie można dokładnie określić skali tego zjawiska. Zdaniem
specjalistów agresja najczęściej dotyczy wzajemnych relacji między uczniami.
Zdarzają się jednak przypadki przemocy fizycznej i psychicznej nauczycieli wobec
uczniów i uczniów wobec pedagogów. Poprosiliśmy o komentarz psychologa w tej
sprawie.