Uczeń, który uzyska certyfikat językowy, nie będzie musiał zdawać na maturze egzaminu z języka obcego - wyjaśnił resort edukacji, odpowiadając na liczne pytania tegorocznych maturzystów. Okazuje się, że choć do egzaminu dojrzałości jeszcze 249 dni, uczniowie ostatnich klas szkół średnich już dziś chcą wiedzieć, co ich czeka.
Najwięcej pytań dotyczy certyfikatów językowych, wydawanych uczniom – po
zdaniu odpowiednich egzaminów – przez zagraniczne uniwersytety lub
instytucje, wyspecjalizowane w egzaminowaniu obcokrajowców, ujęte w wykazie
opublikowanym przez Centralną Komisję Egzaminacyjna. Młodzi ludzie chętnie
starają się o certyfikaty, bo po pierwsze – lepiej nauczą się języka
obcego, po drugie – nie muszą go zdawać na maturze i mają więcej czasu na
naukę innych przedmiotów. System ten nie budził kontrowersji aż do początku tego
roku, kiedy to kierownictwo resortu edukacji zaczęło zastanawiać się na głos,
czy jest on sprawiedliwy i czy nie należałoby czegoś tutaj zmienić. – W
efekcie nie wiemy dziś, czy posyłać nasze dzieci na zajęcia, przygotowujące do
zmagań o certyfikat, czy nie – skarżą się rodzice tegorocznych
maturzystów. Jak wykazała nasza sonda, również nie wszyscy dyrektorzy szkół
średnich – zaprzątnięci inauguracją nowego roku, bilansami za rok miniony i
rekrutacją do klas pierwszych – mają pewne informacje na ten
temat.
Okazuje się jednak – jak informuje biuro prasowe
MENiS – że skończyło się na dyskusji, a certyfikaty nadal zwalniają z
egzaminu z języka obcego podczas egzaminu dojrzałości. Ale jeszcze tylko w tym
roku szkolnym, bo na tzw. nowej maturze, obowiązującej od 2005 roku, pomimo
posiadania certyfikatów język obcy trzeba będzie zdawać.
Uczniowie
ostatnich klas szkół średnich chcieliby też poznać już teraz zasady zdawania
matur łączonych z egzaminem na wyższe studia. Okazuje się jednak, że muszą z tym
poczekać do stycznia przyszłego roku, kiedy to szkoły będą podpisywać z
uczelniami umowy w tej sprawie. Warto pamiętać, że szkoły wyższe często
zmieniają zarówno kierunki, objęte tymi egzaminami, jak też zasady, dlatego
lepiej nie kierować się regulaminami ubiegłorocznymi.
Również
uczniowie klas maturalnych, którzy niedawno stwierdzili u siebie dysleksję
(dysfunkcję mowy), dysgrafię (dysfunkcję pisania) lub dyskakulię (dysfunkcję
rachowania) powinni jak najszybciej udać się do poradni psychologicznej, by
uzyskać zaświadczenie w tej sprawie i przedłożyć je w szkole. Wówczas wynikające
z tych dolegliwości błędy, popełnione podczas egzaminu dojrzałości, nie będą
miały wpływu na jego wynik. Natomiast uczniowie, którzy już wcześniej złożyli
zaświadczenia i wynika z nich, że wady te mają charakter trwały i w najbliższych
latach nic się tutaj nie zmieni, nie muszą przed maturą zaświadczeń
aktualizować.
Jak informuje Elżbieta Lęcznarowicz, małopolski
kurator oświaty, od tego roku szkolnego począwszy zmianie ulegają zasady
zdawania pisemnych matur poprawkowych. Dotąd ci, którym się nie powiodło,
zdawali je we własnych szkołach w maju następnego roku. Teraz będą zdawać w
styczniu przed komisją przy Małopolskim Kuratorze Oświaty.
W tym
roku, przy Krakowskim Kolegium Europejskim rusza też pierwszy w Polsce
południowej program, przygotowujący licealistów do międzynarodowej matury. Mogą
do niego przystępować absolwenci pierwszych klas LO. Ci, którzy zdają taką
maturę, mają otwarty dostęp do niemal wszystkich szkół wyższych w Europie,
Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Nauka jest płatna.
Sporo pytań
dotyczy też nowej matury. Z końcem sierpnia na stronach internetowych Centralnej
Komisji Egzaminacyjnej (a także okręgowych stronach Komisji Egzaminacyjnych)
pojawiły się informatory dotyczące nowej matury. Jest ich aż 47, w tym
informatory dla osób niesłyszących oraz niewidomych.