Dobrych obyczajów będą się uczyć już niebawem poznańscy studenci. Na taki pomysł wpadli rektorzy uczelni wyższych.
- O, to świetny pomysł - cieszy się Małgorzata, studentka I roku anglistyki na UAM. - Będę na pewno chodziła na takie zajęcia. Przecież to bardzo ważne w dzisiejszych czasach, by znać zasady dobrego wychowania - przyznaje. Sama przywiązuje wagę do tego, jak idzie ubrana na zajęcia czy na egzamin. - Nigdy bym sobie nie pozwoliła pójść na uczelnię w supermini spódniczce, bluzce z głębokim dekoltem i w ostrym, wyzywającym makijażu. To jest połowa sukcesu, gdy człowiek wie jak ma się ubrać i zachowywać np. podczas rozmowy z potencjalnym pracodawcą - mówi Małgorzata.
Co jest ważne dla mężczyzny
Zajęcia z zasad dobrego
obyczaju mają być nieobowiązkowe. Poprowadzą je specjaliści, którzy nie tylko
wiedzą, jak powinien wyglądać i zachowywać się człowiek z dobrymi manierami, ale
którzy sami stosują się do zasad dobrego wychowania. Studenci podczas zajęć
dowiedzą się np.
* dlaczego tak ważna w życiu jest punktualność,
* jak powinno się rozpocząć i zakończyć rozmowę telefoniczną,
* jak się ubrać na konkretną okazję
- To jest istotne czy np. pod marynarką mężczyzna ma kamizelkę czy nie, czy spodnie są z mankietem czy bez mankietu, czy marynarka powinna być zapięta czy rozpięta - uważa prof. Michał Iwaszkiewicz, rektor Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych w Poznaniu, w której takie zajęcia są obowiązkowe i kończą się egzaminem. - Jeśli ja pani daję wizytówkę, to zgodnie z dobrym obyczajem, pani też powinna dać mi swoją wizytówkę - tłumaczył mi wczoraj profesor Iwaszkiewicz. Przeraziłam się: wszystkie wizytówki, które miałam przy sobie rozdałam chwilę wcześniej. Bogu dzięki profesor nie chciał wymieniać wizytówek. Przepadłabym towarzysko.
Nie szata zdobi człowieka?
Rektorzy poznańskich uczelni
mają wysondować czy studenci są zainteresowani takimi zajęciami. - Jeśli
okaże się, że wiele osób chce w nich uczestniczyć, wówczas będziemy musieli
zatrudnić dodatkową kadrę. I w tej sytuacji zajęcia rozpoczną się w nowym roku
akademickim. Jeśli chętnych nie będzie wielu, możemy zacząć już w przyszłym
semestrze - tłumaczy prof. Iwaszkiewicz.
Większość studentów, których pytaliśmy wczoraj o nowy przedmiot, była nim zaintersowana. Ale jego przeciwnicy też mieli argumenty: - Dobre wychowanie i maniery wynosi się z domu - stwierdziła Natalia z II roku historii sztuki. - A ja sądzę, że istotniejsze od tego, co mam pod marynarką, jest to, co mam pod czaszką - skomentował student polonistyki.