Polskie nastolatki tym razem wypadły lepiej w międzynarodowych badaniach umiejętności. W Niemczech i Finlandii już piszą z uznaniem o poziomie edukacji w naszym kraju.
Oficjalne wyniki badań 15-latków z 41 krajów prowadzone w ramach programu OECD/PISA będą zaprezentowane dopiero we wtorek. To ważne badania sprawdzające, jak uczniowie potrafią wykorzystać szkolną wiedzę. Przeprowadzano je po raz pierwszy w 2000 r., po raz drugi w 2003 r., i to właśnie rezultaty zeszłorocznych testów będą teraz przedstawiane.
"Przyjemność z nauki? Rzadko u nas. Ale często w Polsce" - tak swój artykuł zaczyna niemiecki "Stern". Dziennikarze, którzy dotarli do wstępnej wersji badań, piszą w tonie alarmistycznym. Młodzi Niemcy w badaniach z 2003 r. (sprawdzano głównie umiejętności matematyczne) zajęli dopiero 17. miejsce. Taki rezultat w tym kraju zawstydza. Zwłaszcza że trzy lata temu, gdy sprawdzano przede wszystkim czytanie ze zrozumieniem, niemieckie nastolatki też się szczególnie nie popisały - osiągnęły 20. pozycję.
Dziennikarze Sterna, biadoląc nad stanem własnej oświaty, informują, że Polska, która trzy lata temu, w teście PISA wypadła wyraźnie poniżej średniej (25. miejsce), teraz awansowała na jedną z pozycji w środku rankingu i jest blisko Niemiec.
"Na poprawę systemu edukacji potrzeba pięciu lat, na stworzenie nowej kultury uczenia się - piętnastu" - powiedział "Sternowi" Rainer Domisch z centralnego urzędu ds. edukacji.
"Jednak jeden kraj pokazuje, że to może dziać się szybciej: Polska - do tej pory niewybijająca się w oświacie" - pisze Stern.
Badaniami PISA zajęła się także prasa w Finlandii. Największa gazeta tego kraju "Helsingin Sanomat" ogłosiła już, że Finlandia ponownie jest na czele rankingu. "O ile Niemcy wciąż zajmują jedno ze środkowych miejsc, o tyle Polsce udało się poprawić wyniki" - zauważa fiński dziennik.