Co drugi autobus, którym dojeżdżają do szkół dzieci z Podkarpacia jest niesprawny technicznie. Takie są wnioski po kontroli ponad sześciuset autokarów. Tylko w pierwszym tygodniu policyjnej akcji "Bezpieczna droga do szkoły" funkcjonariusze drogówki zatrzymali przewoźnikom prawie dwadzieścia dowodów rejestracyjnych, a ponad siedemdziesięciu kierowców ukarali mandatami.
Czudec w powiecie strzyżowskim. Ten autobus policjanci już raz w tym roku szkolnym skontrolowali. Tydzień temu kierowcy zatrzymano dowód rejestracyjny, bo pojazd był niesprawny. Brakowało między innymi śrub przy kołach. Dziś kontrolę powtórzono. Okazało się, że autobus ciągle nie powinien wozić dzieci. Tylko w ubiegłym tygodniu policja skontrolowała ponad sześćset sześćdziesiąt pojazdów dowożących dzieci do szkół. Były to gimbusy, autobusy szkolne oraz pojazdy PKS-u. W prawie dwustu przypadkach ich stan techniczny a także braki w wyposażeniu, wzbudziły poważne zastrzeżenia policjantów. Równie groźnym zjawiskiem jest przewożenie większej liczby dzieci niż zezwalają na to przepisy. Takie przypadki zdarzają się dość często. Obowiązek zapewnienia dzieciom bezpiecznego dojazdu do szkoły spoczywa na samorządach. Tymczasem w wielu przypadkach gmin nie stać na zakup gimbusów. Dlatego coraz częściej wynajmują prywatnych przewoźników oraz korzystają z usług PKS-ów.