Ustawa oświatowa nie precyzuje, co dokładnie minister edukacji ma zapisać w rozporządzeniu o egzaminach w szkole. Chodzi o rozporządzenie o przeprowadzaniu egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych (np. egzamin gimnazjalny czy maturę).
Rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll uznał, że minister ma za dużo swobody. To niezgodne z konstytucją. Według prof. Zolla ustawa o systemie oświaty powinna precyzyjnie określać, co konkretnie powinno się znaleźć w rozporządzeniu. A ponieważ nie ma takich precyzyjnych wytycznych, to rozporządzenie często się zmienia w zależności od pojawiających się w MENiS różnych pomysłów.
Praktyka ostatnich lat dowodzi, że treść rozporządzenia może być zasadniczo różna w materialnoprawnym kształcie, pomimo braku w tym zakresie jakichkolwiek zmian ustawowych – napisał rzecznik we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie za sprzeczne z konstytucją takich mechanizmów. I dalej: ... minister posiada bardzo szeroki zakres swobody normodawczej .... Swoboda ta dotyczy zaś podstawowych kwestii z punktu widzenia praw i obowiązków uczniów szkół publicznych.
Również z powodów zbyt dużej swobody ministra edukacji co do treści jego rozporządzeń Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do TK o stwierdzenie za sprzeczne konstytucją rozporządzenia w sprawie warunków i trybu dopuszczania do użytku szkolnego programów nauczania, programów wychowania przedszkolnego i podręczników.