”Prawo europejskie” i ”wychowanie fizyczne” - otworzenie takich kierunków w ramach bezpłatnych studiów wyższych ma w planach prezydent Ostrołęki. Zgodnie z koncepcją ratusza, w Ostrołęce miałaby powstać filia jednej ze stołecznych uczelni - prawdopodobnie Uniwersytetu Warszawskiego. Jedynym miejscem, w którym na razie mogłaby funkcjonować szkoła, jest budynek kolegium nauczycielskiego.
To na razie tylko plany, jednak właśnie z takimi propozycjami Ryszard Załuska
wystąpi w lutym do marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika.
-
Początkowo byłem orędownikiem utworzenia w Ostrołęce wyższej szkoły
zawodowej. Jednak rozważywszy wszelkie ”za” i ”przeciw”, uznałem, że większy
pożytek będzie w Ostrołęce z filii renomowanej uczelni niż z ostrołęckiej
wyższej szkoły zawodowej. Dziś skłaniam się ku uczelni warszawskiej. Nie będzie
to filia politechniki, gdyż w Ostrołęce nie ma laboratorium. Myślę raczej o
filii uniwersytetu, a w niej - o kierunkach humanistyczno-pragmatycznych -
tłumaczy prezydent Ostrołęki.
O jakich specjalnościach myśli Załuska? O
”prawie europejskim” oraz ”wychowaniu fizycznym”. Miejscem nauki studentów
miałoby być tutejsze kolegium. Jednak kolegium już jest przepełnienie. Dlatego
bezpłatna uczelnia musiałaby powstać ”kosztem” zaocznych studiów i dodatkowych
zajęć, na które automatycznie nie prowadzono by w ZKN naboru.
Spotkanie
prezydenta z marszałkiem w tej sprawie nastąpi najwcześniej w lutym. Jak
tłumaczy prezydent, styczniowe zebranie nie doszło do skutku m.in. z powodu
pobytu marszałka w szpitalu. Jeśli w lutym Adam Struzik zaakceptuje warunki
prezydenta Ostrołęki, rozpoczną się rozmowy z rektorami uczelni.
-
Nie ma co się spieszyć - tłumaczy prezydent. - Tyle czasu Ostrołęka
czekała na uczelnię, więc może jeszcze poczekać. Grunt, by stworzyć renomowaną
uczelnię, która posłuży społeczeństwu. Ze strony ratusza życzliwość jest. Ale do
tanga trzeba dwojga. Dlatego z wszelkimi dalszymi krokami poczekamy na decyzję
Urzędu Marszałkowskiego.