Jeszcze nie ruszyły stypendia dla młodzieży z obszarów wiejskich

Młodzież wiejska nie otrzyma do końca września stypendiów z funduszy unijnych. W większości powiatów nie uruchomiono jeszcze procedur umożliwiających wypłatę pieniędzy. O szybsze wypłacanie stypendiów zaapelował do wicepremiera, ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera rzecznik praw dziecka (RPD) Paweł Jaros.

RPD w piśmie, którego kopię w poniedziałek otrzymała PAP, napisał, że Ministerstwo Gospodarki i Pracy zapewniało, że "już na przełomie sierpnia i września dla uczniów i studentów ruszą stypendia współfinansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego".

Tymczasem, jak wynika z informacji RPD, "w większości powiatów, które znajdują się na obszarach wiejskich, (...) wciąż nie uruchomiono wypłat stypendiów, o których wcześniej informowano uczniów i ich rodziców, m.in w środkach masowego przekazu".

Rzecznik przypomniał, że o stypendium z funduszy strukturalnych w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR) mogą starać się uczniowie i studenci z ubogich rodzin, terenów wiejskich i obszarów objętych wysokim bezrobociem.

Pieniądze mają być przyznawane jako refundacja kosztów poniesionych na edukację, takich jak: zakwaterowanie w internacie czy akademiku, zakup podręczników, opłaty za studia w szkołach wyższych czy transport środkami komunikacji zbiorowej. Dlatego - jak napisał rzecznik - "wielu rodziców i uczniów znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej już we wrześniu bardzo skrzętnie zbierało rachunki".

"Rodzice pokonywali duże odległości i ponosili w związku z tym dodatkowe koszty, aby złożyć we właściwym urzędzie odpowiedni wniosek uprawniający ich dziecko do uzyskania stypendium, po czym dowiadywali się, że wnioski nie są jeszcze przyjmowane " - napisał Jaros.

Z informacji uzyskanych przez rzecznika wynika, że "urzędy marszałkowskie zbyt późno rozpoczęły konkursy, podczas których były rozpatrywane projekty przygotowywane przez zainteresowane powiaty. Są województwa, w których wciąż konkursów nie ogłoszono, a część powiatów uznaje to za fakt uniemożliwiający podjęcie prac nad wdrożeniem systemu stypendialnego".

"Chwila ogłoszenia konkursu przez urząd marszałkowski była niezmiernie ważna, ponieważ do refundacji kwalifikują się koszty poniesione od tego właśnie momentu" - podkreślił Jaros.