W życiu każdego studenta najgorsze są kolejki. Jednak już nie w Szkole Głównej Handlowej, która od środy ma wirtualny dziekanat.
Studenci SGH nie mają indeksów; mogą w domowym zaciszu zapisać się na zajęcia i sprawdzić wyniki egzaminów. Nikt ich nie popędza, nie muszą stać w kolejkach. Wszystko dzięki temu, że uczelnia przeniosła komunikację na linii student - szkoła do Internetu. Tak powstał wirtualny dziekanat - który, czym chętnie chwali się prof. Marek Rocki, rektor SGH, jest wyjątkowy nie tylko w Warszawy, ale także w całej Polsce.
- Bez niego nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania uczelni - mówi prof. Marek Rocki. Wczoraj z okazji 98. urodzin uczelni oddano do użytku w jednym z korytarzy w głównym gmachu SGH laboratorium komputerowe. Odmalowano ściany, zakupiono meble i 30 najnowszych komputerów. Pieniądze - sto sześćdziesiąt tysięcy złotych - wyłożył sponsor: firma McKinsley&Company.
Z internetowych rozwiązań, ułatwiających życie studentom, zaczynają także korzystać inne warszawskie uczelnie. Na przykład Uniwersytet Warszawski w 2003 r. wprowadził internetową rejestrację na lektoraty języków obcych.