"Przez ostatnie lata Rada Miasta uchwalała kolejne budżety gminy ze świadomością, że z powodu zbyt niskich subwencji oświatowych państwa pieniędzy na edukację wystarczy tylko na 8 miesięcy. Oznaczało to, iż wydatki na pozostałe cztery miesiące gmina musiała sfinansować z własnych środków. Do bieżących braków należy dodać jeszcze spłatę zadłużenia szkół z roku poprzedniego (np. 2002) oraz finansowanie tzw. zadań własnych w dziedzinie edukacji: np. przedszkoli. Chcemy, aby w przyszłym roku budżetowym (2004 - nie mylić ze szkolnym) nie trzeba było już od czerwca nieustannie robić „składek na oświatę” w innych wydziałach Urzędu Miasta. Dlatego wiceprezydent Zdzisław Jacek Betnarski przedstawił projekt nowych zasad konstruowania budżetu edukacji w mieście" - poinformował Ireneusz Leśnikowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy.
- Projekt zakłada, że zarządcą budżetu szkoły będzie jej dyrektor – Powiedziała Dorota Sobala, naczelnik Wydziału Edukacji, Sportu i Turystyki UM Częstochowa. - Dyrektor szkoły zyska teraz większą samodzielność w podejmowaniu decyzji, gdyż dotychczas był bowiem zarządcą iluzorycznym – mógł tyle zrobić, ile przekazano mu pieniędzy, a tych zawsze brakowało. Dyrektor otrzyma do dyspozycji: zaplanowaną kwotę na cały rok. Będzie musiał sam decydować jak dysponować finansami.
Dyrektor szkoły miesięcznie dysponował będzie 1/12 określonego wcześniej budżetu, który opiera się na realizacji budżetu poprzedniego roku. Projekt sprawi, że wynagrodzenia dla nauczycieli, będą dla dyrektorów zagwarantowane. - Zmiany usamodzielniają dyrektorów, pozwalają zwiększyć przepływ środków z miasta z kasy miejskiej do szkół. Pozwalają także dyrektorom racjonalniej planować wydatki. To dyrektor będzie decydowała o gospodarce finansami: jeśli stwierdzi np. że stać go np. na nowego pracownika bo tyle wygospodarował pieniędzy to go zatrudni, i nie będzie musiał dzwonić z tego typu pytaniami do naczelnika czy prezydenta – wyjaśnia wiceprezydent Betnarski.
Zmiana sposobu finansowania szkół polega na zmianie w konstruowaniu budżetu miasta. - Wiedząc, ile pieniędzy pochłania edukacja w ciągu roku (nie czekając na subwencję) zakładamy, że przekazane zostanie tyle samo środków w przyszłym roku. Następnie odkładamy tę sumę z całego miejskiego koszyka, by wystarczyło na cały rok dla edukacji. Potem przekazujemy ją - jak dotychczas w miesięcznych transzach, z tym, że będą to dwunaste części wyliczonego wcześniej budżetu. Dotychczas transze miesięczne były różnej wysokości, w zależności od zasobności miejskiej kasy. Od dyrektorów będzie zależało jak otrzymane pieniądze wykorzystają. Następnie po zagwarantowaniu edukacji pieniędzy, zajmujemy się planowaniem pozostałych wydatków w budżecie miasta - wyjaśnia rzecznik.
Zdaniem Ireneusz Leśnikowski zmiana sposób konstruowania budżetu wpłynie na zwiększenia dyscypliny wydatków publicznych.
W tym roku szacuje się iż Czestochowa na wszystkie potrzeby oświatowe, nie tylko szkoły, wydała już - 200 mln 530 tys. zł. Subwencja na cele oświatowe wynosiła 153 mln 994 tys. zł. Wydatki na szkoły subwencjonowane publiczne i niepubliczne to 175 mln 736 tys. Miasto musiało dołożyć do subwencji na szkoły 37 mln 203 tys. zł.