Prawdziwe oblężenie przeżywa w tym roku Kielecki Uniwersytet Trzeciego Wieku. -To nie przypadek, to znak czasów, nasi emeryci coraz bardziej przypominają swoich rówieśników z zachodniej Europy - uważa doktor Andrzej Kościołek, socjolog z Akademii Świętokrzyskiej.
Po raz pierwszy większe zainteresowanie zajęciami na UWT odnotowano dwa lata
temu. W zeszłym roku było już więcej chętnych niż miejsc. - A teraz
przeżyliśmy prawdziwy najazd. Drzwi się nie zamykały - mówi Alina Szwach z
Akademii Świętokrzyskiej, odpowiedzialna za działalność UTW.
Listę
przyjętych musiała zamknąć po zapisaniu 300 emerytów, choć chętnych było o 900
więcej. - Nie mogliśmy przyjąć więcej studentów, bo tylko 300 osób mieści się
w auli Akademii Świętokrzyskiej, a większej sali nie udało nam się bezpłatnie
załatwić - wyjaśnia.
Alina Szabelak, przewodnicząca samorządu
studenckiego UTW, uważa, że uniwersytet jest tak popularny, bo starsi ludzie nie
chcą już spędzać czasu tylko przed telewizorami. Podczas spotkań na UTW mogą się
czegoś nauczyć, poznać nowych ludzi. - Tu rzeczywiście widać, że życie może
się zaczynać po siedemdziesiątce - przekonuje.
W tym roku zajęcia
rozpoczną się 20 października uroczystą inauguracją, podczas której zostanie
wygłoszony wykład o pozycji seniorów w Unii. Potem dwa razy w tygodniu będą się
odbywały wykłady w auli Akademii. Wykładowcami będą m.in. pracownicy naukowi AŚ
i Muzeum Narodowego, lekarze oraz sami studenci. Na pewno będą działały grupy:
artystyczna, rękodzieła, rekreacji ruchowej oraz kwiaciarsko-ogrodnicza, dzięki
pomocy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach. Studenci będą mogli
również uczestniczyć w lektoratach języków obcych.
Dr Kościołek nie ma
wątpliwości, że tak duże zainteresowanie zajęciami na UTW to dowód, że zmienia
się mentalność starszych ludzi w Polsce. - Na zachodzie emeryci są pokazywani
jako aktywni, modni, podróżujący. Ten model przejmowany jest również w Polsce i
organizacje ludzi starszych cieszą się coraz większym powodzeniem. Nasze babcie
i dziadkowie nie są tak zamożni jak ich zachodni rówieśnicy, nie stać ich
jeszcze na egzotyczne wycieczki, ale są coraz bardziej aktywni -
twierdzi.
Jego zdaniem nie bez znaczenie jest również fakt, że coraz
więcej osób starszych mieszka z dala od swoich dzieci, a wnuki rzadziej oddawane
są pod ich opiekę.
Wśród studentów UTW są ludzie o niemal wszystkich
zawodach - lekarze, salowe, sekretarki, adwokaci czy nauczyciele. -
Najpiękniejsze jest to, że w tym wieku zacierają się różnice zawodowe. Nikogo
nie dziwi, że w jednej ławce siedzi były ordynator i salowa, dla tych ludzi
ważne jest, że mogą realizować pasje, na które kiedyś nie mieli czasu, poznawać
nowych ludzi. Moja mama też jest członkiem uniwersytetu. Żeby pan wiedział, jak
ona i jej przyjaciółki potrafią się wspaniale bawić, czasami to im zazdroszczę i
podziwiam - mówi dr Kościołek.