Po długoletnim okresie ciągłego wzrostu zatrudnienia nauczycieli, następuje przejście do długoletniego spadku tego stanu – wynika z analiz Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli.
Głównym czynnikiem wpływającym na stan zatrudnienia nauczycieli są zmiany
demograficzne w populacji szkolnej. Po okresie wyżu demograficznego do szkół
wkroczył niż. Liczba uczniów systematycznie maleje.
W poniedziałek
przypada Dzień Edukacji Narodowej – obchodzony w rocznicę powstania Komisji
Edukacji Narodowej. Zastąpił on w 1982 r. wprowadzony 10 lat wcześniej Dzień
Nauczyciela.
Według prognozy GUS w 2006 r. liczba dzieci i młodzieży w
wieku 7-18 lat będzie mniejsza o ok. 1,4 mln osób, tj. o ok. 20,2 proc. niż w
2000 r. Odpowiednio liczba pełnozatrudnionych nauczycieli w szkołach musi się
zmniejszyć w latach 2000-2006 o ok. 90 tys. osób – czytamy w raporcie CODN
"Nauczyciele w roku szkolnym 2000- 2001".
Spadek stanu zatrudnienia
nauczycieli w ciągu najbliższych 15 lat ma charakter nieuchronny. Dowolne
decyzje dotyczące: ustroju szkolnego, liczebności oddziałów, planów nauczania,
zasad podziału na grupy, zajęć pozalekcyjnych oraz pensum nauczycielskiego mogą
jedynie ten spadek nieco złagodzić (okresowo) lub jeszcze pogłębić – napisano w
raporcie.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w roku szkolnym
2001-2002 we wszystkich typach szkół: podstawowych, gimnazjalnych, zasadniczych
i średnich kształciło się 7,3 mln dzieci, młodzieży i dorosłych; w szkołach
podstawowych uczyło się 3,1 mln dzieci, w gimnazjach - 1,7 mln, a w szkolnictwie
zasadniczym i średnim -1,9 mln młodzieży.
W roku 2001-2002 zmniejszyła
się znacznie w stosunku do roku poprzedniego liczba uczniów szkół
ponadpodstawowych - spowodowane było to brakiem naboru do tych
szkół.