Wysokie bezrobocie wśród młodych, bariery dla rozwoju przedsiębiorczości i niskie kwalifikacje młodzieży to najważniejsze problemy, z jakimi boryka się rynek pracy – uważają eksperci Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych.
We wtorek 24 czerwca br. zorganizowano konferencję "Polityczne funkcje Raportu o rozwoju społecznym. Polska 2003. W trosce o pracę". Była ona poświęcona prezentacji raportu, przygotowywanego przez 40 ekspertów na zlecenie CASE i Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju. Jego pierwsze rozdziały będą dostępne w najbliższych dniach na stronie www.case.com.pl.
Na wzrost bezrobocia w Polsce wpłynęło wejście na rynek pracy roczników wyżu demograficznego i trudności transformacyjno-restrukturyzacyjne. Bezrobocie wśród młodzieży do 24. roku życia sięga blisko 40 proc. Praca dla młodych jest ważna ze względów ekonomicznych, by nie zmarnować możliwości tego pokolenia, wchodzącego na rynek pracy – powiedziała prof. Stanisława Golinowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, koordynator projektu.
Golinowska zwróciła uwagę na niski poziom szkolnictwa wyższego w Polsce. Polska poszła na rozwiązanie prywatyzacyjne. I było to rozwiązanie ilościowe (chodziło o poprawienie wskaźnika ludzi z wykształceniem wyższym, którzy stanowili przed kilku laty około 7 proc. społeczeństwa). Teraz możemy pochwalić się wysoką liczbą studentów, ale efekt edukacyjny jest słaby – powiedziała prof. Golinowska. Jeżeli się nad tym nie zapanuje, to młodzież ta będzie miała problemy na rynku pracy.
Przygotowywany raport dotyczyć ma edukacji, polityki wobec pracy w Polsce i w innych krajach, partnerów socjalnych i dialogu społecznego, sytuacji kobiet i mężczyzn na rynku pracy, pracy osób starszych, bezrobocia (jawnego i ukrytego w rolnictwie), przemian na rynku pracy, czasu pracy oraz roli państwa opiekuńczego i zabezpieczeń społecznych, a także przekształceń na rynku pracy (rozwoju sektora usług, bardzo rozwiniętego np. w Czechach).
Zdaniem Golinowskiej niebezpieczeństwo wzrostu bezrobocia w Polsce wydaje się realne, jeżeli okaże się, że nie będziemy umieli skorzystać z kapitału, ze środków unijnych, jeżeli "politycy będą zajmować się rozmaitymi negocjacjami i wzajemną przepychanką".