Rosną ceny w akademikach i stołówkach studenckich. W niektórych miejscach – nawet o 50 proc. Student, aby utrzymać się, potrzebuje w tym roku minimum 800 zł miesięcznie – ocenia Parlament Studentów RP.
– Żeby studiować poza miejscem zamieszkania, potrzeba około 300 zł na
wyżywienie, co najmniej 100 zł na dojazdy do szkoły, około 200 zł na podręczniki
i pomoce naukowe oraz około 200 zł na mieszkanie – wyliczył Marcin Chałupka
z Parlamentu Studentów RP. Dodał, że przy skromnych wymaganiach da się za to
przeżyć.
Ceny obiadów w stołówkach rosną, bo uczelni nie stać na ich
dofinansowanie. Za obiad trzeba będzie zapłacić około 8 zł – w ubiegłym roku
kosztował o połowę mniej.
Wzrosły też ceny akademików. Miesięcznie trzeba
będzie zapłacić nawet 400 zł. - W tym roku nie ma dopłat do miejsc w
akademikach. W ubiegłym roku miejsce w domu studenckim kosztowało 150 zł. W tym
roku ceny kształtują się na poziomie 240–300 zł – powiedziała rzecznik
Uniwersytetu Gdańskiego Beata Czechowska-Derkacz.
O 100 zł wzrastają ceny
miejsc w akademikach dla studentów Akademii Morskiej w Szczecinie, Akademii
Ekonomicznej w Poznaniu. O kilkadziesiąt złotych więcej zapłacą też studenci
uniwersytetów w Krakowie, Toruniu, Wrocławiu, Białymstoku i Olsztynie. Ceny nie
zmienią się natomiast na Politechnice Poznańskiej i Łódzkiej.