Jeżeli jesteś absolwentem, sam musisz zadbać o pierwszą pracę. "Pośredniaki" nie mają pieniędzy na twoją aktywizację zawodową.
W tym roku w bydgoskim Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowało się około
2000 absolwentów. Mieli oni możliwość skorzystania ze staży, szkoleń oraz prac
interwencyjnych. Niestety, na ten rok pieniądze na te trzy formy pomocy zostały
już rozdzielone - pisze "Gazeta Pomorska".
"Bezrobotny absolwent, który
uda się w najbliższym czasie do urzędu nie może więc na wiele liczyć. W
listopadzie i grudniu będą tylko organizowane przygotowania do staży, które
zaczną się od stycznia przyszłego roku. Bezrobotny absolwent może też liczyć na
bezzwrotną dotację w kwocie 10 tys. zł na rozpoczęcie prowadzenia własnej
działalności gospodarczej. Jej przyznanie poprzedza organizowany przez PUP kurs
"ABC Biznesu", na którym oceniane są biznesplany, a następnie - w ramach
konkursu - wyłaniani są laureaci. W tym roku planuje się pomoc 60 przyszłym
przedsiębiorcom. Kursy już trwają i kolejni chętni nie są przyjmowani" - podaje
dziennik.
"Nie inaczej sytuacja wygląda we Włocławku. W urzędzie
zarejestrowały się 894 osoby do 25 roku życia. Ze stażu skorzystało 571
bezrobotnych, z prac interwencyjnych i robót publicznych 17 osób, natomiast ze
szkoleń 111 osób. I tam jest duży popyt na dotacje na rozpoczęcie własnego
biznesu. Jak poinformowała nas Małgorzata Izdebska, zastępca dyrektora
Powiatowego Urzędu Pracy we Włocławku, obecnie prowadzone są trzy kursy
biznesowe, które objęły 50 osób. Bezrobotny, zarejestrowany absolwent może
jeszcze liczyć na dotację, pod warunkiem, że ukończy kurs biznesowy i pomyślnie
zda egzamin" - informuje "Gazeta Pomorska".