Obfitość artykułów spożywczych, która pojawiła się w naszych sklepach na poczatku lat 90. wpłynęła na zmianę nawyków żywieniowych Polaków.
Zwiększył się znacząco udział produktów pochodzenia roślinnego w naszej
diecie, a na polskich stołach pojawiły się dotąd nie znane przysmaki z różnych
stron świata.
Sprzyjały temu kampanie promocyjne nowych towarów spożywczych.
Nie bez wpływu na nawyki żywieniowe pozostały też wojaże Polaków, z których wraz
ze wspomnieniami przywozili oni przepisy na nowe potrawy. Ale wiele z nich,
podobnie jak przypraw, w zasadzie powróciło do naszej kuchni po 40-letniej
nieobecności, spowodowanej "potrzebami wyższego rzędu", czyli budowaniem hut,
kopalń i przemysłu zbrojeniowego, co drenowało nasz kraj z dewiz.
Przez dziesięciolecia nawyki konsumpcyjne Polaków kształtowały bardziej permanentne niedobory artykułów żywnościowych i ich mały wybór, niż tradycje kulinarne i zasobność kieszeni. Otwarcie naszego rynku na zagraniczne artykuły spozywcze na początku transformacji sprawiło, że Polacy zachłysnęli się nowymi produktami jak np. sery pleśniowe, jogurty, chisy, egzotyczne owoce.